Pychotka.pl – Przepisy Kulinarne

Anerite

Forum Replies Created

Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 403 total)
  • Author
    Posts
  • in reply to: Gotowanie dla singli #46139
    Anerite
    Participant

    W tym przypadku chodzi nie tylko o szybkosc i prostote, ale o konsekwencje zdrowotne przy pewnych chorobach jesli ktos mylnie uwaza kuskus za kasze, a to sie w Polsce niestety przyjelo i to jest sedno sprawy, czego nie zrozumialas.

    in reply to: Gotowanie dla singli #46470
    Anerite
    Participant

    W tym przypadku chodzi nie tylko o szybkosc i prostote, ale o konsekwencje zdrowotne przy pewnych chorobach jesli ktos mylnie uwaza kuskus za kasze, a to sie w Polsce niestety przyjelo i to jest sedno sprawy, czego nie zrozumialas.

    in reply to: Gotowanie dla singli #46126
    Anerite
    Participant

    Dzoano i inni udzielajacy sie na Pychotce – coucous to NIE JEST kasza!!!
    Bledne pojecie o tym produkcie powstalo z blednego tlumaczenia z obcego jezyka. Jest to slowo wieloznaczne i od tlumacza zalezy wybor prawidlowego slowa. W tym przypadku uzyto niewlasciwego, pewnie dlatego, ze tlumacz nie znal sie na kulinariach, a wyglad couscousu mogl go zmylic.
    Kazda kasza to jest ziarno i trzeba je odpowiednio dlugo gotowac. Nie istnieje zadna kasza, zeby wystarczylo ja tylko zaparzyc, jak couscous. Najdrobniejsza jest kasza manna, nieporownanie drobniejsza od couscousu, a trzeba ja gotowac ok. 10 min. prawda? Couscous jest marokanskim makaronem wytwarzanym z semoliny (durum), czyli najlepszego gatunku maki. Kiedys, w dawnych czasach w kazdym domu couscous wytwarzaly recznie kobiety, a pewnie jeszcze i teraz w niektorych domach to robia, natomiast na skale przemyslowa wytwarza sie go fabrycznie. Dla scislosci – couscous pierwotnie zaczeto wytwarzac w Tunezji, dopiero potem w Marocco, ktore jak wiecie bylo dlugi czas pod protektoratem francuskim i couscous zagoscil automatycznie we Francji na dobre, a ze Marocco bylo b. slawne, Tunezja mniej, to przyjelo sie, ze couscous jest marokanski. A wiec, couscous jest niczym innym, jak suszonymi kluskami w ksztalcie kaszy, ale nia nie jest. Niestety w Polsce bledne pojecie sie przyjelo i wystepuje w kazdym portalu kulinarnym. To moze byc dla niektorych osob bardzo grozne, poniewaz nieswiadomie moga sobie bardzo zaszkodzic na zdrowiu. Sa ludzie, ktorzy choruja na zespol Crohna i kilka podobnych chorob przewodu pokarmowego i maczne potrawy dla nich sa wykluczone, poniewaz powoduja zaostrzenie choroby i wielkie bole. Jedzac couscous w przekonaniu, ze to kasza – bardzo sobie zaszkodza nie znajac przyczyny. Pewna osoba na innym forum, kiedy dowiedziala sie co to jest couscous – napisala, ze teraz wie, dlaczego jej matka tak choruje, kiedy go zje. Wiec powinniscie prostowac te bledne przekonania. Kto zna j. francuski albo angielski i czyta przepisy w tych jezykach to sie dowie, co to jest za produkt.

    Fragment z Wikipedii, w j. angielskim:
    Couscous is made ​​typically of durum wheat that is mixed with water and formed into small grains…

    tlumaczenie: couscous typowo jest robiony z maki durum (semoliny) mieszanej z woda i formowany w male ziarenka…

    W kuchni arabskiej couscous jest tez nazwa calej potrawy z dodatkiem mies, jarzyn, drobiu, owocow.

    in reply to: Gotowanie dla singli #46457
    Anerite
    Participant

    Dzoano i inni udzielajacy sie na Pychotce – coucous to NIE JEST kasza!!!
    Bledne pojecie o tym produkcie powstalo z blednego tlumaczenia z obcego jezyka. Jest to slowo wieloznaczne i od tlumacza zalezy wybor prawidlowego slowa. W tym przypadku uzyto niewlasciwego, pewnie dlatego, ze tlumacz nie znal sie na kulinariach, a wyglad couscousu mogl go zmylic.
    Kazda kasza to jest ziarno i trzeba je odpowiednio dlugo gotowac. Nie istnieje zadna kasza, zeby wystarczylo ja tylko zaparzyc, jak couscous. Najdrobniejsza jest kasza manna, nieporownanie drobniejsza od couscousu, a trzeba ja gotowac ok. 10 min. prawda? Couscous jest marokanskim makaronem wytwarzanym z semoliny (durum), czyli najlepszego gatunku maki. Kiedys, w dawnych czasach w kazdym domu couscous wytwarzaly recznie kobiety, a pewnie jeszcze i teraz w niektorych domach to robia, natomiast na skale przemyslowa wytwarza sie go fabrycznie. Dla scislosci – couscous pierwotnie zaczeto wytwarzac w Tunezji, dopiero potem w Marocco, ktore jak wiecie bylo dlugi czas pod protektoratem francuskim i couscous zagoscil automatycznie we Francji na dobre, a ze Marocco bylo b. slawne, Tunezja mniej, to przyjelo sie, ze couscous jest marokanski. A wiec, couscous jest niczym innym, jak suszonymi kluskami w ksztalcie kaszy, ale nia nie jest. Niestety w Polsce bledne pojecie sie przyjelo i wystepuje w kazdym portalu kulinarnym. To moze byc dla niektorych osob bardzo grozne, poniewaz nieswiadomie moga sobie bardzo zaszkodzic na zdrowiu. Sa ludzie, ktorzy choruja na zespol Crohna i kilka podobnych chorob przewodu pokarmowego i maczne potrawy dla nich sa wykluczone, poniewaz powoduja zaostrzenie choroby i wielkie bole. Jedzac couscous w przekonaniu, ze to kasza – bardzo sobie zaszkodza nie znajac przyczyny. Pewna osoba na innym forum, kiedy dowiedziala sie co to jest couscous – napisala, ze teraz wie, dlaczego jej matka tak choruje, kiedy go zje. Wiec powinniscie prostowac te bledne przekonania. Kto zna j. francuski albo angielski i czyta przepisy w tych jezykach to sie dowie, co to jest za produkt.

    Fragment z Wikipedii, w j. angielskim:
    Couscous is made ​​typically of durum wheat that is mixed with water and formed into small grains…

    tlumaczenie: couscous typowo jest robiony z maki durum (semoliny) mieszanej z woda i formowany w male ziarenka…

    W kuchni arabskiej couscous jest tez nazwa calej potrawy z dodatkiem mies, jarzyn, drobiu, owocow.

    in reply to: Spaghetti #46113
    Anerite
    Participant

    Spaghetti z natury jest wloska potrawa ale w Twoim wydaniu ma sie jak piesc do nosa. Mozna sobie zrobic makaron z dodatkami wg. swojego pomyslu, ale Twoj sie ma nijak do wloskiego oryginalu.
    Niestety astropitek nie zgodze sie z tym, ze makaron trzeba wystudzic. To podstawowy blad wynikajacy z nieznajomosci techniki kulinarnej w tym przypadku wloskiej.
    We wloskim spaghetti nie ma marchewki, kapusty (!), pietruszki, jako ze korzenia pietruszki Wlosi wogole nie uzywaja ani nawet selera. Zacznijmy od tego, ze prawdziwe wloskie spaghetti jest robione na kilka sposobow, ale zawsze, absolutnie zawsze musi to byc goracy makaron prosto z garnka laczony z dodatkami i nie zawsze to musi byc gotowy sos, choc moze byc.
    Zadne fixy sa absolutnie niedopuszczalne, to jest kryminal. Jak ktos lubi, to moze uzyc gotowy sos ze sloika, albo robic samemu. Moze byc z mielona wolowina, ale nie musi. Moze byc z pomidorami, pieczarkami, ale tez nie musi.
    Czosnku nie trzeba wyciskac, mozna szybko drobno pokroic, oliwa i to dobrej jakosci musi byc, nie zaden olej, to profanacja.
    Jak robia Wlosi: makaron gotuja „al dente” znaczy troszke twardawy, potem goracy, prosto z garnka, lacza z dodatkami, zwykle na duzej patelni, albo z gotowym sosem albo swoim czy innymi dodatkami, mieszaja dobrze na srednim ogniu, jesli jest za geste, to dolewaja chochelke albo 2 wody z gotowania makaronu, nie swiezej, to jest zasada i dodaja zwykle tarty ser, jak parmezan czy inny w tym typie, co powoduje dobre laczenie z sosem i cos zielonego. Znaczy, odlewajac makaron nalezy zachowac troche tej wody z gotowania.
    Po ugotowaniu makaronu mozna dodac swieze male pomidorki przekrojone na pol, albo sos wlasnego wyrobu czy kupny, ale zawsze z dodatkiem sera. Mozna tez robic spaghetti z czosnkiem i maslem jedynie, posypujac natka pietruszki, to tez klasyczny wloski przepis, bez zadnych pomidorow, sosow czy miesa. Jesli wladasz angielskim, to klik na foodnetwork.com i tam dostaniesz prawdziwe wloskie i nietylko wloskie przepisy wraz z dokladnym opisem przyrzadzania, sa tez video do niektorych przepisow, a jesli do tego masz satelite, to mozesz ogladac pokazy kulinarne (w j. angielskim) w oryginale prawdziwych wloskich mistrzow kuchni i tak, jak sie robi prawdziwie po wlosku. Moge polecic kilku szefow, jesli mozesz ogladac.
    No mozna sobie robic makaron z jakimis dowolnymi dodatkami, ale to nie jest spaghetti, tylko „moj makaron” czy kluski.
    Grilcenter, jesli masz na mysli krecenie makaronu na widelcu do jedzenia, to potrzebna jest lyzka i widelec, a nie 2 widelce, ale niekoniecznie.
    Sos nie musi byc miesny. Pozdrawiam.

    in reply to: Spaghetti #46444
    Anerite
    Participant

    Spaghetti z natury jest wloska potrawa ale w Twoim wydaniu ma sie jak piesc do nosa. Mozna sobie zrobic makaron z dodatkami wg. swojego pomyslu, ale Twoj sie ma nijak do wloskiego oryginalu.
    Niestety astropitek nie zgodze sie z tym, ze makaron trzeba wystudzic. To podstawowy blad wynikajacy z nieznajomosci techniki kulinarnej w tym przypadku wloskiej.
    We wloskim spaghetti nie ma marchewki, kapusty (!), pietruszki, jako ze korzenia pietruszki Wlosi wogole nie uzywaja ani nawet selera. Zacznijmy od tego, ze prawdziwe wloskie spaghetti jest robione na kilka sposobow, ale zawsze, absolutnie zawsze musi to byc goracy makaron prosto z garnka laczony z dodatkami i nie zawsze to musi byc gotowy sos, choc moze byc.
    Zadne fixy sa absolutnie niedopuszczalne, to jest kryminal. Jak ktos lubi, to moze uzyc gotowy sos ze sloika, albo robic samemu. Moze byc z mielona wolowina, ale nie musi. Moze byc z pomidorami, pieczarkami, ale tez nie musi.
    Czosnku nie trzeba wyciskac, mozna szybko drobno pokroic, oliwa i to dobrej jakosci musi byc, nie zaden olej, to profanacja.
    Jak robia Wlosi: makaron gotuja „al dente” znaczy troszke twardawy, potem goracy, prosto z garnka, lacza z dodatkami, zwykle na duzej patelni, albo z gotowym sosem albo swoim czy innymi dodatkami, mieszaja dobrze na srednim ogniu, jesli jest za geste, to dolewaja chochelke albo 2 wody z gotowania makaronu, nie swiezej, to jest zasada i dodaja zwykle tarty ser, jak parmezan czy inny w tym typie, co powoduje dobre laczenie z sosem i cos zielonego. Znaczy, odlewajac makaron nalezy zachowac troche tej wody z gotowania.
    Po ugotowaniu makaronu mozna dodac swieze male pomidorki przekrojone na pol, albo sos wlasnego wyrobu czy kupny, ale zawsze z dodatkiem sera. Mozna tez robic spaghetti z czosnkiem i maslem jedynie, posypujac natka pietruszki, to tez klasyczny wloski przepis, bez zadnych pomidorow, sosow czy miesa. Jesli wladasz angielskim, to klik na foodnetwork.com i tam dostaniesz prawdziwe wloskie i nietylko wloskie przepisy wraz z dokladnym opisem przyrzadzania, sa tez video do niektorych przepisow, a jesli do tego masz satelite, to mozesz ogladac pokazy kulinarne (w j. angielskim) w oryginale prawdziwych wloskich mistrzow kuchni i tak, jak sie robi prawdziwie po wlosku. Moge polecic kilku szefow, jesli mozesz ogladac.
    No mozna sobie robic makaron z jakimis dowolnymi dodatkami, ale to nie jest spaghetti, tylko „moj makaron” czy kluski.
    Grilcenter, jesli masz na mysli krecenie makaronu na widelcu do jedzenia, to potrzebna jest lyzka i widelec, a nie 2 widelce, ale niekoniecznie.
    Sos nie musi byc miesny. Pozdrawiam.

    in reply to: Gotowanie dla singli #46037
    Anerite
    Participant

    Nieco porad i przepisow znajdziecie na Google pod haslem gotowanie dla samotnych albo gotowanie dla singli.

    in reply to: Gotowanie dla singli #46368
    Anerite
    Participant

    Nieco porad i przepisow znajdziecie na Google pod haslem gotowanie dla samotnych albo gotowanie dla singli.

    in reply to: POMOCY:) jakiej oliwy używacie? #46012
    Anerite
    Participant

    Najzdrowsza i najlepiej przyswajalna jest oliwa z oliwek extra virgin z pierwszego tloczenia na zimno. Uzywam oryginalnych wloskich, hiszpanskich i greckich wylacznie. Nie smaze potraw w glebokiej oliwie, uzywam do duszenia lub smazenia tylko niektorych nielicznych (glownie wloskich) potraw, czasem w kombinacji z naturalnym maslem, ale glownie do salatek i surowek.
    Przypuszczam, ze potrzebne Ci to do jakiejs pracy, ciekawe ile odpowiedzi dostaniesz. Powodzenia.

    in reply to: Krewetki na ostro #46008
    Anerite
    Participant

    Przepis jest bardzo dobry, nic tu wiecej nie trzeba, tylko uwazaj, zeby nie smazyc krewetek za dlugo, bo beda gumowate. Przerwij smazenie jak tylko sie zarumienia. Krewetki podaje sie zawsze w calosci z dodatkami lub sosem, sol, pieprz wystarczy, sos dopelni smaku, chyba ze ktos robi nadzienie z krewetek i mieli je.

    in reply to: dieta niskocholesterolowa #45980
    Anerite
    Participant

    Cd. dalszy na ten temat.
    Handel i polityka biznesowa wylansowaly szkodliwe teorie na temat odzywiania z oczywistych powodow. Aby sprzedac cos, trzeba do tego zachecic odbiorcow. W przemysle spozywczym jest to szczegolnie niebezpieczne dla zdrowia konsumentow, tych konsumentow, ktorzy „kupili” falszywe teorie o zdrowotnosci pewnych produktow. Chodzi tu o bledna i falszywa teorie o zdrowotnosci tluszczow wielonienasyconych w przeciwienstwie do tluszczow nasyconych. Przekladajac z „polskiego na nasze” chodzi glownie o margaryne przeciw spozywaniu masla. Teoria ta jest nie tylko falszywa, ale wrecz zgubna dla tych, co w nia uwierzyli i zamienili maslo na margaryne. Tylko maslo z mleka od krow wolnowypasanych, ma odpowiednie wlasciwosci zdrowotne, margaryna natomiast spozywana latami prowadzi do artretyzmu i innych schorzen.
    Podaje fragment artykulu na temat mitow zywieniowych, glownie wegetarianskich, ale w jednym z fragmentow jest mowa o tluszczach. Kto ciekawy, to polecam przeczytanie calego artykulu:
    http://futureblog.pl/index.php/2009/08/mity-wegetarianizmu/

    a tu podaje czesc fragmentu o tluszczach. Wnioski wyciagnijcie sami i nie dajcie sie nabijac handlarzom margaryny kosztem swego zdrowia:

    —————————————

    Mit nr.6 Tluszcze nasycone i zawarty w diecie cholesterolpowoduja zawaly serca, miazdzyce tetnic i raka, zas diety niskotluszczowe, o malej zawartosci cholesterolu, sa dla ludzi zdrowsze.

    Powyższy mit również nie jest mitem wyłącznie wegetariańskim, tym niemniej ludzie często są przekonywani do diety wegetariańskiej lub wegańskiej, ponieważ panuje przekonanie, że przeciwdziałają one zawałom serca i rakowi, jako że zawierają bardzo mało lub w ogóle nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego oraz tłuszczów.
    Chociaż powszechnie uważa się, że nasycone tłuszcze i zawarty w diecie cholesterol “zapychają” arterie i są przyczyną zawału serca, tacy naukowcy, jak Linus Pauling, Russell Smith, George Mann, John Yudkin, Abraham Hoffer, Mary Enig, Uffe Ravnskov i inni wykazali, że takie poglądy są fałszywe [55]. Badania wykazały, że jest wręcz odwrotnie, że płytki miażdżycowe są zbudowane głównie z nienasyconych tłuszczów, a zwłaszcza wielonienasyconych, a nie z nasyconych tłuszczów zwierzęcych, palmowych lub kokosowych [56].

    Naukowcy tacy jak Enig, Mann i Fred Kummerow wykazali, że kwasy tłuszczowe typu trans są w przeciwieństwie do tłuszczów nasyconych czynnikami powodującymi przyspieszenie arteriosklerozy, chorobę wieńcową, raka i inne dolegliwości [57]. Kwasy tłuszczowe typu trans występują w takich współczesnych pokarmach, jak margaryna i tłuszcze roślinne do pieczenia oraz w potrawach wytwarzanych przy ich zastosowaniu. Dr Enig i jej koledzy wykazali również, że spożywanie wielonienasyconego kwasu tłuszczowego Omega-6 zawartego w rafinowanych olejach roślinnych jest jedną z głównych przyczyn raka i zawałów serca, a nie tłuszcze zwierzęce.

    Przeprowadzone niedawno badania tysięcy Szwedek potwierdziły ustalenia dr Enig. Nie znaleziono żadnej korelacji między spożywaniem nasyconych kwasów a wzrostem ryzyka zachorowania na raka piersi. Badania wykazały jednak, podobnie jak prace dr Enig, silny związek między spożywaniem olejów roślinnych i częstością występowania raka piersi [58].

    Główne badania populacji, które dowiodły rzekomo słuszności teorii mówiącej, że tłuszcz zwierzęcy i cholesterol powodują zawały serca, po dokładnym przyjrzeniu się im w rzeczywistości wcale tego nie dowodzą. Jako dowód, że spożywanie cholesterolu i nasyconych tłuszczów powoduje choroby serca i ogólnie zły stan zdrowia, często cytowane są Badania Serca Franinghama. W badaniach tych, którym poddano 6000 ludzi, porównywano co pięć lat przez wiele dziesięcioleci dwie grupy pacjentów. Jedna z nich spożywała bardzo mało cholesterolu i nasyconych tłuszczów, podczas gdy druga spożywała ich duże ilości. O dziwo, kierownik badań, dr William Castelli, oświadczył:

    … im więcej nasyconych tłuszczów, im więcej cholesterolu, im więcej kalorii spożywała dana jednostka, tym mniejszy miała poziom cholesterolu w surowicy krwi. … odkryliśmy, że ludzie, którzy spożywali najwięcej cholesterolu, jedli najwięcej nasyconych tłuszczów, ważyli najmniej i byli najbardziej aktywni fizycznie [59]….(fragment)

    ————————————

    in reply to: Limoncetta – poszukuje przepisu #45975
    Anerite
    Participant

    Likierow i wodek cytrynowych jest dosc sporo w handlu, a to, co mozna kupic w sklepach stanowi wybor handlowcow, zwykle wybieraja 2-3 gatunki z importu, czesto nie bardzo wiedzac jakie sa roznice, poprostu nie znaja sie, wiec sprowadzaja na hybil-trafil. Wydaje mi sie, ze kazda firma handlowa ma swoich kupcow, wiec w roznych sklepach moga byc rozne marki malo znanych alkoholi, oprocz tych popularnych. Odwiedzajac inne typy sklepow i moze w innych miejscowosciach pewnie mozna trafic na inne markowe wyroby alkoholowe, wiec raczej nie chodzi tu o jakis rarytas, tylko wybor handlowcow. Najlepiej poszukiwac malo znanych alkoholi w specjalnych sklepach alkoholowych, gdzie wybor jest wiekszy, zamiast w ogolnych marketach.
    Sa inne bardzo dobre likiery cytrynowe, ktore moge polecic po degustowaniu:

    Caravella limoncello originale d’Italia (markowy likier cytrynowy importowany z Wloch, 32 % alk.)
    Origine limoncello liqueur – prod. of France (importowany likier cytrynowy z Francji, 32 % alk)

    Likier firmy Caravella moze byc rownie dobry jak Limoncetta di Sorrento, polecam, napewno nie stracisz. Procz tego moga byc w handlu likiery innych mark wloskich i francuskich, od czasu do czasu mozna jakis kupic na probe, a sa bardzo smaczne, nie ma ryzyka.
    Trzeba patrzec tam, gdzie stoja likiery i szukac po nazwach limoncello. W specjalistycznym sklepie alkoholowym powinna byc mozliwosc „zamowienia”, czyli trzeba zapytac, czy sprowadzaja, lub moga sprowadzic wybrana marke. Powodzenia.

    in reply to: Limoncetta – poszukuje przepisu #45972
    Anerite
    Participant

    Limoncetta di Sorrento to jeden z produktow niemozliwych do podrobienia. Do wytworzenia oryginalnego likieru uzywane sa tylko cytryny specjalnego gatunku rosnace tylko w Sorrento, ktorych skorki zawieraja specyficzne esencjonalne oleje wystepujace tylko tam ze wzgledu na polozenie geograficzne.
    Likier jest wytwarzany wg. bardzo starej formuly (ktora jest tajemnica firmy) – wszystko to sklada sie na unikalny i jedyny smak nie do podrobienia. Nie dowiesz sie jakie dodatki sa uzyte, nie kupisz nigdzie tych cytryn, nie masz szans na odpowiednie wytworzenie w warunkach domowych. Jesli gdzies krazy przepis, to jest to nedzna podrobka majaca sie nijak do oryginalu. W domu mozna robic wodke lub jakis likier cytrynowy, przepisow jest bardzo duzo, sa smaczne, ale oryginalu nie podrobisz, smak nie bedzie nawet podobny. Sa produkty jedyne i jakby mozna bylo podrabiac, to firma by nie mogla ich zastrzec. Najlepiej kupic gotowy, pewnie drogi, ale tego sie nie pije codziennie czy szklankami, wiec mozna sobie pozwolic czasem z jakiejs okazji. Pewnie najtaniej jest do nabycia w Sorrento – wybierz sie tam na urlop.

    in reply to: Jak urozmaicić grilla??? #45943
    Anerite
    Participant

    Przykladowy przepis
    grylowane warzywa i jarzyny, przepis – Giada De Laurentiis
    3 czerwone duze papryki, przekroic na pol i pozbawic pestek
    rowne m.w. wagowo nast. warzywa pokroic podluznie na czesci m.w. 1,5 cm grubosci:
    3 zolte kabaczki
    3 cukinie
    3 japonskie baklazany (lepsze od zwyklych)
    12 brazowych wloskich pieczarek (cremini), moga byc biale
    peczek szparagow (odciac twarde koncowki ok.2 cm.)
    12 zielonych cebulek, odciac korzonki
    oliwa extra virgin ponad 1/4 szkl.
    sol, swiezo mielony pieprz
    3 lyzki octu balsamicznego
    lyzeczka posiekanej natki
    lyzeczka posiekanej swiezej bazylii
    pol lyzeczki posiekanych swiezych listkow rozmarynu
    wykonanie
    skropic warzywa (rodzajami) oliwa, zostawiajac 2 lyzki, (mozna pokryc pedzlem do pieczenia) i wymieszac tak, aby byly pokryte oliwa, posypac sola i pieprzem. Grylowac na srednim ogniu partiami i rodzajami:
    papryka 8-10 min., kabaczki, cukinie, baklazan i grzybki – 7 min., szparagi i cebulke 4 min. Aby mialy paski grylowe, nie przewracac albo tylko raz. Ulozyc warzywa na polmisku, skropic dresingiem: 2 lyzki oliwy, ocet balsamiczny, natke, bazylie i rozmaryn, sol i pieprz dobrze razem polaczyc. Podawac w pokojowej temperaturze. Gryl powinno sie posmarowac oliwa albo spryskac z puszki.
    ————————
    Grylowac mozna tez wszystkie inne warzywa, jak marchewke, brukselke, cebule, papryke kazdego koloru pomidory duze i male czeresniowe, seler korzeniowy, roznego typu kabaczki, grzyby kanie, fenkul (wloski koper), karczochy, kukurydze cala w kolbach, male ziemniaki, tez czerwone, ostre papryczki, pory. Warzywa trzeba odpowiednio pociac, mniejsze, jak grzybki mozna nadziac na szpadki jak na kebab, szpadki metalowe albo bambusowe, te trzeba namoczyc w wodzie na noc.

    Z owocow: jablka, brzoskwinie, sliwki, ananas, mango, dyniowate jak kantalupa i inne melony, nektarynki, gruszki, morele, banany, plantany, papaja, truskawki, czarne jagody itp. pomarancze, cytryny i inne cytrusy. W zasadzie wszystkie warzywa i owoce. Drobne na szpadki albo na folii metalowej, te nie beda mialy paskow, ale smak zadymiony bedzie. Owoce trzeba odpowiednio pociac, brzoskwinie i podobne bez pestek gryluje sie przekrojem na gril, jablka w czastki, zaleznie od wielkosci, cytrusy mozna w plastry itd. Owoce jagodowe miesza sie z drobnym cukrem do grylowania i do wszystkich owocow robi sie jakis syrop do polania na talerzu, moze byc miod z sokiem cytrynowym, moze byc syrop z cukru (objetosciowo w rownych czesciach, albo mniej wody, zagotowac, ostudzic, dodac miete), albo inne syropy.
    Czas grylowania odpowiednio do miekkosci owocow, krocej lub dluzej na srednim ogniu tak, aby mialy niezbyt ciemne paski i aby nie spalic.
    Przyprawy ziolowe na winegret do jarzyn tez moga byc rozne: tymianek, szalwia, natka, bazylia, lawenda, rozmaryn swieze albo suszone w zestawie ziola prowansalskie, czosnek.
    Warzywa mozna tez piec w piekarniku odpowiednio doprawione.
    Jesli masz jakies szczegolowe pytania, to chetnie odpowiem. Powodzenia.

    in reply to: INDEKS GLIKEMICZNY. #45937
    Anerite
    Participant

    Powtarzanie podanego juz tekstu nie jest argumentem w dyskusji, natomiast sugeruje, ze ktos nie doczytal albo nie zrozumial zawartej tresci i podpowiadanie jest danie komus do zrozumienia ze…
    Obojetnie, czy mam zamiar dyskutowc jakis temat, czy nie, ja zawsze czytam z uwaga, co ktos napisal i oczekuje raczej konkretnych argumentow, a nie powtarzania, bo ja raczej rozumiem, co juz ktos napisal i do tego sie odnosze.

    Indeks glykemiczny dotyczy wylacznie weglowodanow, czyli skrobii, o czym informuje Wikipedia. Typowe produkty zywnosciowe zawierajace duzo weglowodanow to wszelkie zboza i wypieki oraz maczne potrawy jak makarony, kluski itd. takze ziemniaki, kasze i w duzej mierze kukurydza, m.in. Takze do weglowodanow zalicza sie cukier. Jak sie ma do tego czekolada?
    Rola handlu owszem ma duzy wplyw na decyzje, co jesc, a co nie, ale w stosunku do osob, ktore nie posiadaja zadnych wiadomosci na temat odzywiania i handel sekunduje ich upodobanium. Tu jednak radze przeczytac moja pierwsza wypowiedz dokladnie, bez obrazy, poniewaz „odpowiedz” swiadczy o tym, ze ktos wlasnie nie zrozumial, co pisalam.

    Jednak nie tylko handel mozna winic za problemy zdrowotne lydzi. My, Polacy bardzo lubimy ziemniaki i to duzo, wszelkiego rodzaju pieczywo, w tym chleby i slodkie wypieki, kluski itp. Bez specjalnych zabiegow ludzie sami nabawiaja sie cukrzycy typu 2, bo kto ma wrodzona, to cos innego. Jedzenie w nadmiarze produktow zawierajacych weglowodany prowadzi do otylosci i cukrzycy. Przyznac trzeba, ze Polacy kochaja jesc i to duzo i to wlasnie wiecej niezdrowych produktow. Jak sie czyta wypowiedzi na roznych forach, co przygotowano na przyjecie z okazji chrzcin, swiat i innych okazji, to wprost wlosy staja na glowie. Jak mozna tyle jesc? Trzeba zrozumiec narodowe przyzwyczajemia zywnosciowe i upodobania, a handel, choc sporo, to jednak nie ponosi calej winy. Trzeba zrozumiec, co sie je i ile i przestawic sie na zdrowe zywienie, nie przekraczac poziomu kalorii, ale przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka. Zanim sie utyje i dostanie cukrzycy B, trzeba jesc z umiarem i nie dac sie manipulowac nikomu. Czy ktos zmusza kogos do pieczenia kilku tortow i podania kilkunastu potraw miesnych i innych na tej samej imprezie? A jakby tak mniej tuczacych potraw, a wiecej zdrowych jarzyn i surowek? A jakby tak zamiast zrec tonami do poznej nocy urzadzic przyjecie 2 godzinne z przewaga zdrowych produktow? Ale nie w Polsce, niestety. Trzeba sie zastawic, ale sie postawic, cos zdrowego i mniej to obraza majestatu. Na zakonczenie, jak ktos nie rozumie tematu, to lepiej nic nie pisac.

Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 403 total)