Forum Replies Created
-
AuthorPosts
-
AneriteParticipant
Zeby jeszcze to sie dalo czytac. Jak widac 3 pierwsze posty powyzej sa nieczytelne w 50%, dopiero post Zuzki28, czwarty z kolei, ktory nie zawiera polskich znakow jest w calosci czytelny. Wniosek z tego taki, ze ustawienia w portalu nie sa odpowiednie na polskie znaki, dlatego czyta sie abrakadabra. To juz bylo wczesniej w niektorych przepisach konkursowych tutaj i tylko tutaj. Jaki sens jest zamieszczanie nieczytelnych tekstow? Czy nie mozna ustawic tak, aby teksty z polskimi znakami albo bez nich byly jednakowo czytelne? Prawde mowiac nie ma tego na zadnych innych portalach kulinarnych, a czytam przy okazji duzo przepisow i komentarzy na roznych portalach i nigdzie taki fenomen nie wystepuje. Zycze serdecznie rozwiazania problemu na korzysc strony Pychotki.
AneriteParticipantZeby jeszcze to sie dalo czytac. Jak widac 3 pierwsze posty powyzej sa nieczytelne w 50%, dopiero post Zuzki28, czwarty z kolei, ktory nie zawiera polskich znakow jest w calosci czytelny. Wniosek z tego taki, ze ustawienia w portalu nie sa odpowiednie na polskie znaki, dlatego czyta sie abrakadabra. To juz bylo wczesniej w niektorych przepisach konkursowych tutaj i tylko tutaj. Jaki sens jest zamieszczanie nieczytelnych tekstow? Czy nie mozna ustawic tak, aby teksty z polskimi znakami albo bez nich byly jednakowo czytelne? Prawde mowiac nie ma tego na zadnych innych portalach kulinarnych, a czytam przy okazji duzo przepisow i komentarzy na roznych portalach i nigdzie taki fenomen nie wystepuje. Zycze serdecznie rozwiazania problemu na korzysc strony Pychotki.
AneriteParticipantNie zgodze sie, ze dobrze sobie troche chemii zjesc. Zgodze sie, ze czasem, ale tylko czasem w braku czegos lepszego musi sie zjesc gotowce nafaszerowane chemia. Nie maja one zadnej wartosci odzywczej, a moga zawierac substancje niekorzystne. Najlepiej zaplanowac sobie co i kiedy ma sie zjesc i przygotowac w formie polproduktow, trzymac w lodowce lub zamrazalniku i wykonczyc krotko przed spozyciem. Wygoda wygoda, ale nie ma nic za darmo. Zywiac sie stale chemia traci sie zasadniczo na odpowiednim odzywianiu, co, powoduje rozne problemy zdrowotne wczesniej czy pozniej. Chemiczne gotowce to woda na mlyn producentow, a szkoda na zdrowiu konsumentow. Czy ktos z Was czytal kiedykolwiek na opakowaniu, jakie sa skladniki w gotowych pierogach,Czytajcie sklady gotowcow i potem decydujcie, warto kupic, czy nie. A chinskie zupki, to wybaczcie, nie mam nic do powiedzenia na temat smieci. Odpowiedz nalezy do Was, konsumentow.
AneriteParticipantNie zgodze sie, ze dobrze sobie troche chemii zjesc. Zgodze sie, ze czasem, ale tylko czasem w braku czegos lepszego musi sie zjesc gotowce nafaszerowane chemia. Nie maja one zadnej wartosci odzywczej, a moga zawierac substancje niekorzystne. Najlepiej zaplanowac sobie co i kiedy ma sie zjesc i przygotowac w formie polproduktow, trzymac w lodowce lub zamrazalniku i wykonczyc krotko przed spozyciem. Wygoda wygoda, ale nie ma nic za darmo. Zywiac sie stale chemia traci sie zasadniczo na odpowiednim odzywianiu, co, powoduje rozne problemy zdrowotne wczesniej czy pozniej. Chemiczne gotowce to woda na mlyn producentow, a szkoda na zdrowiu konsumentow. Czy ktos z Was czytal kiedykolwiek na opakowaniu, jakie sa skladniki w gotowych pierogach,Czytajcie sklady gotowcow i potem decydujcie, warto kupic, czy nie. A chinskie zupki, to wybaczcie, nie mam nic do powiedzenia na temat smieci. Odpowiedz nalezy do Was, konsumentow.
AneriteParticipantBardzo dobrze, ze zasiegalas zdania profesjonalistow, ale z tego co piszesz, to niezupelnie chodzi o to, o co w naszej dyskusj i niewiadomo w jakiej formie zadawalas pytania. Co innego mieso mrozone przemyslowo, a co innego w domu i mozliwie powtornie. Zmiany koloru miesa, szczegolnie mielonego polegaja na utlenieniu. Utleniona powierzchnia ma ciemniejszy kolor (szary jak piszesz) ale to nie znaczy, ze to mieso jest zepsute, jest jaknajbardziej swieze, a utlenienie powierzchni nastepuje b. szybko, zachodzi roznica w czasie, ktore mieso jest wystawione wczesniej, czy pozniej, moze byc roznica godziny lub dluzej, ale wszystko jest w porzadku i o zadnych barwnikach nie ma mowy.
Reasumujac, rob jak chcesz, ja chcialam tylko uswiadomic o bledach ktore sie nieswiadomie popelnia i na forum, ktore czyta wiecej niz jedna osoba. Uwazam temat za wyczerpany i nie chodzi o to, zeby na sile udowodnic swoja racje, tylko zeby zrozumiec procesy zachodzace w zywnosci i brac pod uwage fakty a nie teorie wygodne dla kogos. Dodam, ze jaknajszybciej przetworzone kulinarnie surowce traca jak najmniej wartosci i odwrotnie.AneriteParticipantBardzo dobrze, ze zasiegalas zdania profesjonalistow, ale z tego co piszesz, to niezupelnie chodzi o to, o co w naszej dyskusj i niewiadomo w jakiej formie zadawalas pytania. Co innego mieso mrozone przemyslowo, a co innego w domu i mozliwie powtornie. Zmiany koloru miesa, szczegolnie mielonego polegaja na utlenieniu. Utleniona powierzchnia ma ciemniejszy kolor (szary jak piszesz) ale to nie znaczy, ze to mieso jest zepsute, jest jaknajbardziej swieze, a utlenienie powierzchni nastepuje b. szybko, zachodzi roznica w czasie, ktore mieso jest wystawione wczesniej, czy pozniej, moze byc roznica godziny lub dluzej, ale wszystko jest w porzadku i o zadnych barwnikach nie ma mowy.
Reasumujac, rob jak chcesz, ja chcialam tylko uswiadomic o bledach ktore sie nieswiadomie popelnia i na forum, ktore czyta wiecej niz jedna osoba. Uwazam temat za wyczerpany i nie chodzi o to, zeby na sile udowodnic swoja racje, tylko zeby zrozumiec procesy zachodzace w zywnosci i brac pod uwage fakty a nie teorie wygodne dla kogos. Dodam, ze jaknajszybciej przetworzone kulinarnie surowce traca jak najmniej wartosci i odwrotnie.AneriteParticipantNie wiem, czy to wazne skad ktos wie to czy tamto, ale skoro pytasz, to odpowiem:
1. czytam co jest napisane na opakowaniu miesa i drobiu, czasem pisze, ze mieso bylo mrozone, to wiadomo
2. widze czasami odmrazajace sie mieso i niektore wedliny, np. surowe kielbasy (resztki lodu miedzy nimi)
3. pytalam personel, czy dostaja zamrozone mieso, odpowiedz pozytywna
4. maja paczkowane mieso, to przewaznie mrozone i maja pod lada chlodnicza – to jest swieze, krojone na miejscu na czesci i sprzedawane na wage
5. czasami wyjatkowo maja swieze kurczaki, to trabia o tym wielkim glosem i oglaszaja
Wystarczy?
Ja nigdy miesa nie mroze, bo to nie sprzyja potem jakosci ani wartosci. Przemyslowo mieso jest mrozone w temp. nie mniejszej, niz – 28 C, i mrozone raptownie, co wlasnie zapobiega ubytkom, takie warunki w domu sa nieosiagalne. Mroze dopiero po obrobce cieplnej, podzielone, co pozniej mozna odpowiednio wykonczyc, wiec radze dobrze z wlasnego doswiadczenia.
Drob wole kupowac swiezy jak jest, jesli nie oglaszaja, to jest to drob uporzednio mrozony i odmrozony do sprzedazy na 100%.
Dodam jeszcze, ze mieso w chodniach jest trzymane nawet po kilka tygodni, wiec musi byc mrozone, odmrazaja dopiero przed dostawa do sklepow.AneriteParticipantNie wiem, czy to wazne skad ktos wie to czy tamto, ale skoro pytasz, to odpowiem:
1. czytam co jest napisane na opakowaniu miesa i drobiu, czasem pisze, ze mieso bylo mrozone, to wiadomo
2. widze czasami odmrazajace sie mieso i niektore wedliny, np. surowe kielbasy (resztki lodu miedzy nimi)
3. pytalam personel, czy dostaja zamrozone mieso, odpowiedz pozytywna
4. maja paczkowane mieso, to przewaznie mrozone i maja pod lada chlodnicza – to jest swieze, krojone na miejscu na czesci i sprzedawane na wage
5. czasami wyjatkowo maja swieze kurczaki, to trabia o tym wielkim glosem i oglaszaja
Wystarczy?
Ja nigdy miesa nie mroze, bo to nie sprzyja potem jakosci ani wartosci. Przemyslowo mieso jest mrozone w temp. nie mniejszej, niz – 28 C, i mrozone raptownie, co wlasnie zapobiega ubytkom, takie warunki w domu sa nieosiagalne. Mroze dopiero po obrobce cieplnej, podzielone, co pozniej mozna odpowiednio wykonczyc, wiec radze dobrze z wlasnego doswiadczenia.
Drob wole kupowac swiezy jak jest, jesli nie oglaszaja, to jest to drob uporzednio mrozony i odmrozony do sprzedazy na 100%.
Dodam jeszcze, ze mieso w chodniach jest trzymane nawet po kilka tygodni, wiec musi byc mrozone, odmrazaja dopiero przed dostawa do sklepow.AneriteParticipantJoasiu, mialam na mysli odwrotna sytuacje. Naturalnie, ze w sklepie miesa nie mroza, tylko dostaja wczesniej mrozone w hurtowni. Mieso paczkowane w folii – do sklepow jest najczesciej dostarczane uprzednio mrozone i potem rozmrozone, tak, ze wyglada jak swieze. Jesli personel sklepowy nie wie czy nie chce powiedziec, to nie ma sie pewnosci czy mieso juz nie bylo mrozone, a najczesciej tak jest. Niektore firmy pisza na opakowaniu, ze mieso juz bylo mrozone, ale nie wszystkie. Mieso do przewozu jest pakowane odpowiednio w kartonach i dobrze zabezpieczone. Nie ma mowy o tym, zeby np. w zimie przymarzlo w czasie rozladunku. Rozladunek odbywa sie szybko i sprawnie, nic sie nie moze stac w tym czasie, ani w zimie przymarznac, ani w lecie zepsuc sie, to by wymagalo kilku godzin conajmniej. Drob jest prawie zawsze mrozony wczesniej i odmrozony do sprzedazy, jesli nie, to ma byc informacja, ze jest to swiezy drob. Swiezy mozesz kupic bezposrednio z gospodarstwa, jak masz takie mozliwosci, to samo dotyczy miesa. Najczesciej wiec kupujesz uprzednio mrozone mieso, z czego nie zdajesz sobie sprawy.
Rob jak chcesz, ale proponuje zaplanowac sobie przed zakupem, jakie potrawy bedziesz robic, zrobic wstepna obrobke kulinarna z czesci i dopiero mrozic. Mieso czy drob nie straci ani na wartosci ani na smaku i moze byc mrozone jako polprodukt, potem sie tylko wykancza danie. Sa takie specjalne woreczki foliowe do zamrazalnika. W nich mozna prozic polprodukty jak i plyny (zupy, sosy).
Takie woreczki sa wygodne, bo zajmuja malo miejsca i zywnosc nie bedzie przemarznieta. Troche czasu trzeba poswiecic w jednym dniu na takie przygotowanie, ale potem wykancza sie szybciej.AneriteParticipantJoasiu, mialam na mysli odwrotna sytuacje. Naturalnie, ze w sklepie miesa nie mroza, tylko dostaja wczesniej mrozone w hurtowni. Mieso paczkowane w folii – do sklepow jest najczesciej dostarczane uprzednio mrozone i potem rozmrozone, tak, ze wyglada jak swieze. Jesli personel sklepowy nie wie czy nie chce powiedziec, to nie ma sie pewnosci czy mieso juz nie bylo mrozone, a najczesciej tak jest. Niektore firmy pisza na opakowaniu, ze mieso juz bylo mrozone, ale nie wszystkie. Mieso do przewozu jest pakowane odpowiednio w kartonach i dobrze zabezpieczone. Nie ma mowy o tym, zeby np. w zimie przymarzlo w czasie rozladunku. Rozladunek odbywa sie szybko i sprawnie, nic sie nie moze stac w tym czasie, ani w zimie przymarznac, ani w lecie zepsuc sie, to by wymagalo kilku godzin conajmniej. Drob jest prawie zawsze mrozony wczesniej i odmrozony do sprzedazy, jesli nie, to ma byc informacja, ze jest to swiezy drob. Swiezy mozesz kupic bezposrednio z gospodarstwa, jak masz takie mozliwosci, to samo dotyczy miesa. Najczesciej wiec kupujesz uprzednio mrozone mieso, z czego nie zdajesz sobie sprawy.
Rob jak chcesz, ale proponuje zaplanowac sobie przed zakupem, jakie potrawy bedziesz robic, zrobic wstepna obrobke kulinarna z czesci i dopiero mrozic. Mieso czy drob nie straci ani na wartosci ani na smaku i moze byc mrozone jako polprodukt, potem sie tylko wykancza danie. Sa takie specjalne woreczki foliowe do zamrazalnika. W nich mozna prozic polprodukty jak i plyny (zupy, sosy).
Takie woreczki sa wygodne, bo zajmuja malo miejsca i zywnosc nie bedzie przemarznieta. Troche czasu trzeba poswiecic w jednym dniu na takie przygotowanie, ale potem wykancza sie szybciej.AneriteParticipantA wiec to jest mieso indyka tylko wedzone, ale surowe, jak np. szynka westwalska. Pytalam, bo karpacio to nazwa przystawek z surowego zupelnie miesa, np. z wolowiny albo tunczyka, jesli wedzone to nie jest to dokladnie karpacio (nazwa troche naciagana), ale nie grozi zatruciem.
AneriteParticipantA wiec to jest mieso indyka tylko wedzone, ale surowe, jak np. szynka westwalska. Pytalam, bo karpacio to nazwa przystawek z surowego zupelnie miesa, np. z wolowiny albo tunczyka, jesli wedzone to nie jest to dokladnie karpacio (nazwa troche naciagana), ale nie grozi zatruciem.
AneriteParticipantNo wlasnie tez jestem bardzo ciekawa, co to sa pulki, normalnie spac mi to nie daje.
AneriteParticipantNo wlasnie tez jestem bardzo ciekawa, co to sa pulki, normalnie spac mi to nie daje.
AneriteParticipantOdpowiedz dla Stefci: Nie kazdy ma takie mozliwosci jak Ty, wiadomosc jest dla wiekszosci, ktora musi kupowac w sklepach i nie ma wyboru, ja pisze glownie dla nich, ale i komus jak Ty moze sie przydac.
—————————————————————————————————
Dla tych, co chcieliby sie dowiedziec czegos wiecej na temat zamrazania i rozmrazania w domu podaje kilka slow od siebie a takze cos do poczytania, kto chetny. Gdzies juz to pisalam, moze i tu, ale moze warto przypomniec.
Prawidlowo rozmraza sie mieso jaknajwolniej, szybkie rozmrazanie „sposobem” prowadzi do nieuchronnych szkodliwych zmian, jak utrata smaku, wartosci spozywczej i zmian struktury miesa.
Planujac danie z mrozonki nalezy wyjac je 1 – 2, nawet 3 dni wczesniej z zamrazalnika i trzymac w lodowce do kompletnego rozmrozenia. Nie nalezy rozmrazac szybko w mikrowaju ani wkladac do goracej wody, to prowadzi do nieuchronnych strat.
Jesli jednak zaszla koniecznosc na szybkie przyrzadzenie mrozonego miesa, to rozmraza sie jedynie pod strumieniem ZIMNEJ wody, nigdy goracej czy cieplej. Jest to najszybsza wlasciwa metoda rozmrazania, jednak nienajlepsza, tylko z koniecznosci.
Posluze sie wlasnym przykladem.
Nie mam mozliwosci kupowania swiezego drobiu, kurczaki czasem, ale kaczki nie. Trzymam zamrozona w zamrazalniku, na 2-3 dni (zaleznie od wielkosci) przekladam na dolna polke lodowki do kompletnego rozmrozenia, dopiero potem pieke w odpowiednim czasie.
A tu podaje link do tematu, kogo to interesuje, niech czyta:
http://www.niam.pl/pl/artykul/1095-zamrazanie_i_rozmrazanie_mies___kilka_prostych_zasad -
AuthorPosts