Forum Replies Created
-
Posts
-
Dla mnie ta dieta to ratunek. Mam 44 lata i niedanwo się dowiedziałem, że mam za wysoki poziom choleterolu. Zaraz zacząłem się tym interesowac i jak tylko zobaczyłem czym to grozi to zaraz się zabrałem za siebie. Udało się na szczęście, ale nie mam zamiaru z tego rezygnować bo słyszałem, że nawroty są jeszcze gorsze. Pozdrawiam.
a do jakiego momentu nalezy suszyć owoce? w moim przypadku są to brzoskwinie. czy muszą być całe zasuszone? czy mógł by i ktoś podać orjentacyjnie jak długi jest czas suszenia np. śliwek, chyba ze ktos juz suszyl brzoskwinie to jeszcze lepiej. no i jak najlepiej szyszyć brzoskwinie? w całości w plasterkach czy przekrojone na 4-ry części.
pozdrawiam.[b]Tacos wegetariańskie[/b]
[b]składniki[/b]
5 łyżek mrożonej mieszanki groszek z marchewką
1 puszka 250g czerwonej fasoli
1 puszka 250g pomidorów bez skórki
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryka
2 łyżki oleju
2 łyżki posiekanego koperku
1 łyżka przecieru pomidorowego
dressing oryginalny cebulowo-pomidorowy Delecty
tacos, chrupkie kukurydziane tortille Delecty
200g śmietany, może być jogurt
przyprawy: szczypta bazylii, pieprzu, soli, chilli, papryki słodkiej wszystko do smaku[b]Sposób przyrządzenia[/b]
Marchew z groszkiem gotujemy do miękkości,
na patelni przesmażamy na oleju pokrojone w kosteczkę cebulę, czosnek i paprykę
odcedzamy marchew z groszkiem, dodajemy warzywa z patelni, odcedzoną fasolę z puszki i rozdrobnione pomidory, możemy dodać łyżkę przecieru pomidorowego, (niekoniecznie)
dusimy razem przez około 20 minut, sos w tym czasie zgęstnieje
na końcu dodajemy przyprawy do smaku i wsypujemy koperek,
wszystko razem dusimy jeszcze 2 minuty
dressing mieszamy ze śmietaną
w między czasie zgodnie z przepisem na opakowaniu podgrzewamy tortille
na gorące tortille kładziemy najpierw liść sałaty a następnie napełniamy warzywnym farszem, polewamy dressingiem
tortille gotowe są do jedzenia
uczta meksykańska gotowa, smacznego, polecam„Przepis został nadesłany na konkurs “Podróże kulinarne” przez (jula125)”
[b]Potrawka grecka[/b]
[b]Składniki:[/b]
1 kg marchwi
4 duże cebule
4 łyżki przecieru pomidorowego
4 łyżki musztardy
4 łyżki oleju
kilka ziaren ziela angielskiego
3 listki laurowe
pieprz i sól do smaku
około ½ szklanki wody[b]Sposób przyrządzenia:[/b]
Marchew obieramy i gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie.
Cebulę kroimy w kosteczkę i smażymy na oleju do momentu zeszklenia, dodajemy startą na tarce marchew, przecier pomidorowy, ziele angielskie i listki laurowe. Lekko solimy i pieprzymy.
Dusimy całość pod przykryciem, przez około 20 minut, podlewając w między czasie wodą.
Na samym końcu dodajemy musztardę, doprawiamy zgodnie ze swoimi upodobaniami i doprowadzamy do wrzenia. Tak gotową, gorącą potrawkę przekładamy do wyparzonych wcześniej słoików i szczelnie zakręcamy.
Potrawka wyśmienicie smakuje do wszelkiego rodzaju mięs, jak i ryby Np po grecku, na zimno lub na gorąco. Życzę smacznego.
Moja rodzina uwielbia rybę po grecku, sporządzenie jej od podstaw jest dość pracochłonna. Dlatego też postanowiłam sos wykonać jednorazowo większą ilość i w razie potrzeby skorzystać. Teraz gdy Np zostaje mi kilka kawałków ryby z obiadu, otwieram słoiczek z gotową potrawką i przekładam nią rybę. Kolacja jest smakowita, i nie pracochłonna. Polecam ten pomysł zapracowanym mamom.[b]Przepis został nadesłany na konkurs “Podróże kulinarne” przez (jula125)[/b]
Edytowany przez: tinca, w: 2006/09/11 15:54
[b]Kalafior zapiekany z grzybami
Składniki:[/b]
3 szklanki różyczek kalafiora
1 szklanka pokrojonych grzybów (podgrzybki, borowiki, opieńki…)
½ szklanki pokrojonej w kostkę czerwonej cebuli
1 łyżka oliwy z oliwek
2 łyżeczki soku z cytryny
2 łyżeczki octu winnego
½ łyżeczki soli
szczypta papryki
2 ząbki czosnku pokrojone w drobną kosteczkę
1/3 szklanki pokrojonej drobno dymki[b]Sposób przyrządzenia:[/b]
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni Celsjusza. Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą. Wymieszać wszystkie składniki z wyjątkiem dymki. Równomiernie rozłożyć w naczyniu żaroodpornym. Piec w piekarniku przez około 45 minut mieszając kilkakrotnie. Przed podaniem posypać dymką.
[b]Przepis została nadesłany na konkurs “Podróże kulinarne” przez Krystyna[/b][b]Wołowina z makaronem i sosem grzybowym
Składniki:[/b]
70 dkg wołowiny (rozbratel lub łopatka) pokrojona w plastry o grubości ok. 2,5 cm
¼ szklanki tartego parmezanu
4 szklanki pokrojonych w plastry mieszanych grzybów
1 cebula pokrojona w piórka
3 pokrojone ząbki czosnku
1 szklanka czerwonego wytrawnego wina
1 szklanka ostrego sosu pomidorowego
½ kg makaronu fettuccine ugotowanego al dente
sól, pieprz[b]Sposób przyrządzenia:[/b]
Befsztyki lekko rozbić dłonią, przyprawić solą i pieprzem. Na dużej patelni rozgrzać olej, obsmażyć befsztyki z obu stron na brązowy kolor. Odstawić w ciepłe miejsce. Ponownie na patelni rozgrzać olej dodać cebulę, a po kilku minutach grzyby i czosnek, dusić mieszając przez 5 minut. Dodać wino i dusić następne 3 minuty. Przyprawić sos do smaku. Do gotującego się sosu dodać befsztyki, zredukować płomień i dusić przez około 90 minut. Podawać z makaronem, posypane tartym parmezanem.
[b]Przepis została nadesłany na konkurs “Podróże kulinarne” przez Krystyna[/b]cudowny sposob na pizze??:laugh: hehe ja mam taki: maka, woda, drozdze, szczypta soli i cukru ale naprawde odrobina aha no i najwazniejsze-facet 😛 😉 ktory ci to bedzie wyrabial przez ok 10-15min nastepnie trzeba rozwalkowac-poprostu nadac zadany ksztalt i pozostawic by troszeczke wyroslo w jakims cieplym miejscu-potem juz tylko skladniki i pieczenie:)
gdy zostaja mi z poprzedniego dnia ziemnieki to na rozgrzana patelnie daje troche masla a nastepnie ziemniaki-mozna je przedtem pokroic a wrecz posiekac by na patelni powstala nam swoista masa-gdy ziemniaki sa juz cieple dorzucam kilka jajek troche sole i dodaje pieprzu do smaku no i oczywiscie bazylie:) do smaku czasami jeszcze troche sera zoltego ale zadko-bez serka mi bardziej smakuje;P zycze smacznego 🙂
U mnie to się zaczęło od zmiany masła na margarynę. Potem jakoś stopniowo się oswajałam z myślą o pogłębianiu diety. Teraz już jest w pełnym wymiarze i bardzo mi odpowiada. Flora robi tez te jogurciki do obniżania LDL, ja osobiście je bardzo lubię.
U mnie w domu od paru lat panuje ta dieta. Przyznam, że nawet ja jem te same posiłki co tata. Są zdrowsze, często lepiej zbilansowane i zróżnicowane. Moja mama naprawdę smaczne rzeczy potrafi zrobić 🙂
Też uważam, że to żaden problem. Jak poczujecie efekty to sami nie będziecie chcieli już nic zmieniać. Od trzech lat żyję według zasad zdrowego trybu zycia, dieta, ruch i ta flora co zbija cholesterol. Po pół roku już nie tęskniłem za tym jak kiedyś żyłem. Wyniki badań były już w porządku, a ja się czułem o niebo lepiej. Dzisiaj nie wyobrażam sobie innego życia.
Też wolę ją od Benecolu. Nie tylko transy, smak, reklamy, ale przecież Flora prowadzi sporo akcji zdrowotnych. Przecież niedawno się skończyły Piniki bliskie sercu, gdzie każdy mógł się przebadać za darmo i zasięgnąć rady lekarzy i innych fachowców. Jakoś lepiej do mnie trafia taki producent, ma większe doświadczenie i wiedzę, no i lepszy kontakt z konsumentem, tym samym lepiej wie czego mu potrzeba.
Pamiętam jak moja Babcia robiła susz owocowy. Przechowywała go później w płóciennym woreczku zawieszonym w przewiewnum miejscu. Cała zimę suszone owocki były świetne, bardzo smaczne i pachnące i nigdy nie zapleśniały
