Pychotka.pl – Przepisy Kulinarne

Anerite

Forum Replies Created

Viewing 15 posts - 181 through 195 (of 403 total)
  • Author
    Posts
  • in reply to: czy niedomiar cholesterolu może zaszkodzić ?? #45215
    Anerite
    Participant

    Co do szkopliwosci margaryn po dluzszym czasie spozywania – to prawda. Dowiedziono naukowo i ogloszono dosc dawno temu, ze margaryna jedzona przez cale zycie u starszych ludzi powoduje powstanie artretyzmu a przynajmniej go nasila. Maslo jest zdrowsze ale nalezy jesc z umiarem.
    Co do srodkow przeciw cholesterolu – tak, sa takie, ale nie mozna samemu ich stosowac, i napewno sa tylko na recepte. Najpierw musisz pojsc do lekarza i musza zrobic specjalne testy na poziom cholesterolu w organizmie i dopiero, jesli sie okaze za wysoki, to lekarz przepisze leki. Samemu trzeba jesc mniej tluszczu, ale najlepiej poczytac o cholesterolu i posluchac wskazowek lekarza, poniewaz sa 2 rodzaje cholesterolu, jeden dobry a drugi szkodliwy i chodzi o to, zeby sobie nie zaszkodzic.
    Podaje link do poczytania, ale idz na sprawdzian, moze masz poziom w normie:

    http://www.google.com/search?hl=en&lr=lang_en%7Clang_pl&q=poziom+cholesterolu&btnG=Search&lr=lang_en%7Clang_pl

    in reply to: przepisy dla studenta #45213
    Anerite
    Participant

    Pytanie, czy masz lodowke, bo jesli tak, to mozesz sobie przygotowac kilka prostych dan i jesc na zmiane. Zupy mozna trzymac zamrozone i kilka innych dan. Kilka godzin w jednym dniu poswiecisz i przygotujesz sobie np. 3 rozne dania i 3 rozne zupy, a potem wybierac na przemian. To w sprawie technicznej. Jest sporo prostych dan latwych do wykonania i smacznych, np. ryz z dodatkami, zapiekanki, z ziemniakami, makaronem, jarzynami, kurczakiem, kotlet wieprzowy, b. szybko sie robi, ziemniaczki i surowka, kotlety mielone, nasmaz kilka i potem jedz na zmiane. Wlasciwie jest duzo latwych dan i smacznych. Poczytaj przepisy na tej stronie i na innych, sa napisane w wiekszosci prosto. Trzeba sie troszke zapoznac z technika gotowania, jak co robic. Zupek chinskich nie polecam, wprawdzie tanie i b. latwe, ale bez zadnej wartosci odzywczej. To mozna raz na jakis czas, ale nie na odzywianie. Gulasz jest latwy do zrobienia i mozna trzymac w lodowce, jesc z kasza, ziemniakami, kluskami, chlebem na zmiane. Jak chcesz, to sprawdz moje przepisy na Pychotce, sa pod Anerite albo pod A, wiekszosc latwa, mozesz mi podac adres, to Ci podam kilka rad. Teraz podaje przepis na ryz z dodatkami.
    Najlepszy jest ryz "basmati". Trzeba wyplukac na gestym sitku pod biezaca woda, zeby pozbyc sie klejacej skrobi, plukac pod malym strumieniem pol godz, lub dluzej. Osaczyc. Potrzebny garnek z grubym dnem albo ciezka gruba patelnia. To sie przyda do wszystkiego, cienkie garnki tylko do gotowania zupy. W garnku rozgrzej ze 2 lyzki oliwy i wrzuc na to nieduza cebule pokrojona w drobna kostke, smaz na malym ogniu przegarniajac, aby tylko zaszklic, t.zn. nie rumienic. Jak sie zrobi szklista, to wrzuc osaczony ryz i chwile smaz przegarniajac tak samo. Teraz wlewasz goracy bulion w odpowiedniej proporcji do ryzu. T.zn. rozpuszczasz kostke bulionowa – z kurczaka, wolowiny lub warzywna, ona jest slona, to soli nie dodajesz. Mozesz dodac drobniutko posiekany zabek czosnku. Wszystko razem mieszasz i szczelnie nakrywasz. Ogien ma byc najmniejszy jak tylko mozliwy i po kilkunastu minutach ryz jest gotowy. Mozesz sobie wczesniej usmazyc kawalek kurczaka, np. nozke (tansza i smaczniejsza) albo piers, pokroic w kostke i wymieszac z gotowym ryzem. Dobry dodatek do tego to kilka usmazonych wczesniej pieczarek w plasterkach (na masle i nie obieraj) i troszke mrozonego groszku, nie z puszki. Mozesz robic ryz tylko z pieczarkami i groszkiem na odmiane. Do smaku dosolisz, jesli trzeba, troszke pieprzu, natka pietruszki, jakas surowka i obiad gotowy. Bulion i dodatki trzeba przygotowac wczesniej, bo po zalaniu ryzu nie otwiera sie go az bedzie gotowy. Ma byc sypki (im dluzej pluczesz, tym lepiej). Mozna domieszac uduszone jarzyny, albo zrobic ryz tylko z jarzynami. Mozna gotowac tylko na wodzie, ale wtedy trzeba doprawiac do smaku osobno. Proporcje plynu do ryzu bierze sie objetosciowo wg. wskazowek na opakowaniu ryzu. Ryz basmati robi sie w proporcji – 1 miarka ryzu, np. kubek i 1,5 miarki plynu, albo 1,1/4 plynu, bedzie jeszcze lepszy. Inne gatunki ryzu przewaznie robi sie w proporcji 1 do 2, czyli 2 objetosci plynu. Jesli po czasie gotowania, np. ryz basmati 15-18 min. jeszcze nie jest sypki, to zn. ze nalalas za duzo plynu, to trzeba wymieszac i dusic jeszcze 2-3 min. ale lepiej zrobic dobre proporcje na poczatku. Pamietaj, ze ryz powieksza objetosc 3 krotnie, wiec jedna miarka miarka ryzu, np. kubek po ugotowaniu da 3 x tyle.
    Gulasz – kup kawalek chudej wolowiny, np. pol kg. lub mniej, pokroj na niewielkie kostki, otocz w mace i smaz na grubej patelni do zarumienienia, przegarniajac, aby rowno osmazyc ze wszystkich stron. Potem dolej goracego bulionu (jw) do poziomu miesa lub wiecej i dus na malutkim ogniu pod przykryciem, sprawdzajac i dolewajac plynu, jak sie zaczyna wygotowywac. Przegarniac troche. Do duszenia miesa trzeba dodac kawalek cebuli w krazkach, pieprz, mozna dodac papryke bez pestek, 1 pomidor w kostke (nie obieraj i nie odrzucaj pestek) lub lyzke pasty pomidorowej, nieduza marchewke pokrojona jak chcesz i to wszystko razem ma sie dusic az mieso calkiem zmieknie, zalezy od miesa, czasem 2-3 godz. a dodatki sie rozgotuja. Im mieso z mlodszej sztuki, tym predzej, ale po prostu dus az juz jest dobre dla Ciebie. Potem trzeba dodac do smaku co sie lubi. Mozna dusic tez z grzybami lub dodac pieczarki pod koniec. Koniecznie 1 zabek czosnku posiekany. Nie ma go sie czuc, tylko do smaku. Z przypraw 1 nieduzy listek laurowy i 2-3 kulki ziela angielskiego. Jak juz mieso miekkie, to mozna zagescic maka ze smietana albo sama smietana (trzeba zahartowac) a najlepiej jogurtem lub serem jogurtowym jak mozesz kupic.
    Taki gulasz mozesz zamrozic, najlepiej w porcjach i trzymac w zamrazalniku, mozesz trzymac kilka dni w lodowce, a gulasz jest zawsze lepszy na drugi dzien, czyli odgrzewany. To jesz z dodatkami jw.
    Kotlet schabowy – kupujesz 2-3 kotlety (prosisz rzeznika, zeby pocial), wkladasz miedzy folie plastikowa i rozbijasz delikatnie, np. butelka, jak nie masz tluczka. Rozbite cienko kotlety (kostki mozna odciac na zupe) posypujesz lekko sola, pieprzem i smarujesz roztartym czosnkiem jesli lubisz. Teraz albo smazysz je saute (tak jak sa) albo panierujesz w mace, jajku i bulce tartej i smazysz, najlepsze na smalcu, ale mozesz tez na oliwie. Po usmazeniu maja troche postac pod przykryciem, zeby nie byly twarde, jak zmiekna, to mozna krotko dosmazyc.
    Kotlety mielone b. latwe. Kupujesz kawalek wieprzowiny lub mieszasz z wolowina (wieprzowe najsmaczniejsze) trzeba zmielic, dodac cebulke przysmazona na zloto, sol, pieprz jajko i bulke namoczona i odcisnieta. Bulki mozna dodac np. 1/3 masy, nie bedzie czuc, a kotlety beda pulchniejsze i tansze. Razem wszystko dobrze sie miesza i warto dodac 2-3 zabki roztartego czosnku do smaku. Te mase miesna ksztaltuje sie np. w walek i odcina rowne kawalki, ktore sie splaszcza i ksztaltuje kotlety. Jak nabierzesz wprawy, to po prostu bierz po troche masy i ksztaltuj w kule, potem w owalne kotlety. Kotlety panieruje sie w tartej bulce i smazy na tluszczu. Ja wole na smalcu, ale mozna na oliwie i uwazac, kiedy trzeba dolac. Jak zrobisz kilka kotletow, to masz na kilka obiadow na przemian. Takich kombinacji jest duzo, czytaj przepisy. Na sniadania kanapki z czym lubisz, na kolacje rozne salatki/surowki, owoce.
    Czosnek – nie kupuj zadnych prasek, to strata forsy, czasu i czosnku. Zabki czosnku, nawet nieobranie kladziesz na deseczce, nakrywasz np. szerokim nozem, tasakiem i walisz mocno piescia po wierzchu. Lupinki same odskakuja, tylko wybierasz, a rozgniecione zabki szybko tniesz ostrym nozen i rozcierasz na miazge. Tak robia zawodowi kucharze i nie bawia sie w zadne praski.
    Pozdrawiam, Anerite.

    in reply to: Egipskie smakowitości #45210
    Anerite
    Participant

    W necie jest duzo wiadomosci na temat kuchni kazdego kraju. Duzo znajdziesz na Google nie tylko o kuchni egipskiej, ale duzo porad dla turystow, np. tu:

    http://www.google.com/search?hl=en&lr=lang_en%7Clang_pl&q=egipska+kuchnia+&btnG=Search&lr=lang_en%7Clang_pl

    Po powrocie napisz o swoich wrazeniach kulinarnych i innych. Anerite.

    in reply to: Partia 2-10 Grudnia #45197
    Anerite
    Participant

    mario, przepisy konkursowe sa najpierw publikowane na stronie glownej, a potem przeniesione do dzialow. Na stronie glownej masz po prawej "Najnowsze przepisy". Pod kadym przepisem, ktory zostal wyslany na konkurs jest napisane przez kogo. Wczesniejsze przepisy ustepujac miejsca nowszym "poszly" juz do dzialow. Przepisy bez podania ze na konkurs nie biora udzialu. Anerite.

    in reply to: Wegetarianizm itd #45181
    Anerite
    Participant

    Znowu chodzi o nazwy obce ktore wyparly polskie slowo "jarosz". Modne sa obce nazwy, ale dlaczego wychodza z uzycia polskie slowa?
    Nie bylo przedtem zadnych watpliwosci kim sa jarosze. Jarosze to ludzie nie jedzacy miesa, ale jedzacy ryby i produkty pochodzenia zwierzecego, np. jajka, maslo, mleko itd. Wegetarianie to osoby nie jedzace miesa, ani ryb, ale jedzacy produkty pochodzenia zwierzecego. Veganie jedza tylko warzywa, jarzyny i owoce. To bylo kiedys zupelnie zrozumiale dla kazdego, dopoki uzywano okreslenia "jarosz". Kiedy pojawilo sie obce slowo "wegetarianie" od razu zrobilo sie zamieszanie i zaczelo sie dzielenie na rozne grupy, co jedza ci albo tamci i w zwiazku z tym powstawanie nowych nazw i podgrup. Uwazam, ze slowo (chyba nowe) semiwegetarianizm to maslo maslane i niepotrzebne rozdrabnianie pojecia. Fruktarianie to cos nowego. Sa to ludzie, ktorzy zywia sie owocami, ktore spadly z drzew albo z krzakow, natomiast nie wolno im ich zrywac no i w zwiazku z tym tez nie jedza jarzyn/warzyw, bo trzeba je wykopac, czyli pozbawic zycia. To, co spadlo z drzew, to juz nie zyje, wiec mozna jesc. Bardzo dziwaczna filozofia, ale gdzie tacy ludzie zyja i w jakim klimacie, chyba w sadach i czatuja na to, co spadnie. A co jedza w zimie albo jak wszystkie owoce juz spadna? Wyobrazcie sobie, ze ktos na przyjeciu czy w restauracji mowi: jestem semiwegeterianinem, wiec prosze o odpowiednie potrawy. Albo ktos urzadza wesele na 100 osob i okazuje sie, ze bedzie 10 "wegetarian", 20 "semiwegetarian", kilku fruktarian, ale nie bedzie jaroszow, bo slowo i pojecie wyszlo z uzycia, czy to ma sens?
    Jarosz sam wie, czego bedzie unikal bez anonsowania i kto zaprasza takich gosci, zawsze przygotuje dla nich cos bez miesa i beda jedli wg. uznania.
    Veganie to cos innego i dopiero tu jest zasadnicza roznica. To wlasnie jest pomylenie pojec. Jarosz to nie wegetarianin, ani tymbardziej veganin. Po co tworzyc jakies podgrupy? I taki skrot, ktory sie przyjal: jestem vege. Co za vege? Bo ci "vege" to sa poprostu jarosze, czyli jedza jarskie potrawy i kropka.
    Kto ciekaw, niech sobie poczyta o tych podzialach:
    http://www.google.com/search?hl=en&q=fruktarianie&btnG=Search&lr=lang_pl
    Anerite.

    in reply to: Sylwestrowo #45180
    Anerite
    Participant

    Do nooke. Podaje Ci link na temat kuchni egipskiej, mozesz sie zorientowac jaki rodzaj potraw bedziesz jadla. Napewno wiekszosc potraw jest wspaniala i napewno sa tam wplywy z kuchni innych pobliskich krajow afrykanskich. Jesli bedziesz w hotelu to potrawy beda czesciowo "miedzynarodowe" ze wzgledu na turystow, ale tak ogolnie nie ma sie czego obawiac. Wpisz sobie w Google po kolei takie hasla, jak kuchnia marokanska i inne kuchnie sasiednich krajow, to wyrobisz sobie zdanie na ten temat. Wielblada moze nie podadza, ale baranine, jagniecine, drob, ryby napewno. Takze kus-kus, czyli marokanski makaron (to nie jest kaszka, tylko makaron, czyli pasta). Beda dobre owoce. Wycieczka napewno bedzie udana i potem bedziesz szukac przepisow kuchni egipskiej. Zycze milych wrazen i szampanskiej zabawy. Anerite.
    [url]http://www.google.com/search?hl=en&q=kuchnia+egipska&btnG=Search&lr=lang_pl [/url]

    Edytowany przez: tinca, w: 2006/12/14 21:02

    in reply to: Pomóżcie zabujanemu małolatowi… #45175
    Anerite
    Participant

    A ja sie tylko ciesze, kiedy moge pomoc bo o to mi chodzi i serdecznie dziekuje za odpowiedz Mateszku. Dziekowac nie musisz. Powodzenia.

    in reply to: Agresywne, natretne reklamy #45171
    Anerite
    Participant

    Nie chodzi mi o reklamy tylko na tym forum, pisalam ogolnie. Sa inne strony, ktore maja taki rodzaj reklam, ktorych nie da sie wylaczyc, bo nie ma krzyzyka do klikniecia. Czasem trzeba po prostu wylaczyc strone i potem probowac na nowo. Mam nadzieje, ze tu az takich reklam nie bedzie. Racja, ze kto chce niech czyta, ale jesli reklamy nie da sie pozbyc to jaki to jest sens?
    Do p. Andrzeja:
    Co to znaczy, ze sie do wszystkiego wtracam? A Kto panu zabrania sie "wtracac"? Czy to nie jest sens istnienia forum, zeby kazdy pisal, co mysli? Czy nie po to zostala utworzona ta forma komunikowania sie?
    Nie na kazdej stronie forum jest jednakowo aktywne. Na niektorych co chwila cos ktos pisze i nikt nie sadzi, ze sie ktos wtraca, tylko ze pisze co mysli w danym temacie. Najlepiej sie nie odzywac wogole, to forum przestanie istniec. Jesli jednak ktos cos pisze, to po to, aby forum zylo, aby pobudzic do dyskusji, ale zawsze znajdzie sie jakis malkontent, ktoremu nawet dyskusja na forum przeszkadza.
    Moje "wtracanie sie" polega w wiekszosci na podawaniu rad, o ktore ludzie prosza. Jesli nikt wczesniej nie odpowie, a ja moge, to odpowiadam, jesli juz ktos dobrze odpowiedzial, to nie powtarzam. Jesli czegos nie wiem, to nie pisze. Ale procz odpowiedzi na pytania wolno mi jak i kazdemu wyrazic swoje zdanie na kazdy temat i panu tez panie Andrzeju. Lubi pan to forum, to niech sie przyczyni do zwiekszenia frekwencji dyskusji. Milczeniem sie tego nie zrobi. Pozdrowienia, Anerite.
    PS. Jesli ja komus przeszkadzam, to moge przestac sie udzielac, wolne pole panie Andrzeju.

    in reply to: Pomóżcie zabujanemu małolatowi… #45163
    Anerite
    Participant

    PS. do Matesza i do Marka:
    PS. do Matesza. Jeszcze proponuje b. dobre i naprawde eleganckie danie pt. "zrazy zawijane, klasyk" – moj przepis. Znajdziesz w dziale wolowiny na 3 stronie. Linku nie moge podac, bo nie widze, ale znajdziesz jesli chcesz. Anerite.
    Pozwolisz ze pomoge podajac adres : [url]http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wo%b3owina/zrazy-zawijane%2c-klasyk.html[/url] (administrator)——————————————-
    Do Marka – jednak dalej sledzisz stronke, czyli jestes odpowiedzialny i to Ci sie chwali.
    Milych wrazen z L i wszystkiego najlepszego, Anerite.

    Edytowany przez: tinca, w: 2006/12/10 11:41

    in reply to: Pomóżcie zabujanemu małolatowi… #45161
    Anerite
    Participant

    Marku, znowu powtorka, ktorej nie moge skasowac. Tu juz jestem uzytkownikiem ale powyzej bylam gosciem. Anerite.

    in reply to: Pomóżcie zabujanemu małolatowi… #45160
    Anerite
    Participant

    Ciesze sie, ze pomoc sie przydala. W podanych linkach sa tez wykwintne potrawy, trzeba uwaznie przeczytac przepisy. Do eleganckich dan naleza dania z poledwicy, szparagi, dania zapiekane pod beszamelem, Strogonow, niektore dania z kurczaka (kijew, de volai) nadziewana kaczka z jablkami, nadziewany kurczak (polski klasyk). Przepisy ( w tym moje pod tym samym nickiem lub po A. ) znajdziesz na Pychotce szukajac w dzialach lub uzywajac wyszukiwarki. Mozesz tez wpisywac hasla w wyszukiwarce Google, zawsze sporo znajdziesz. Ale bez przesady, jesli bedziecie tylko dwoje, to ile mozna zjesc? Wystarczy 1- 2 dania, przystawka, salatka i deser. Kurczak po polsku moze sie nadac, jesli maly, wtedy polowka na osobe, kaczka bedzie wieksza. Strogonow (specjalny gulasz) jest podzielny i dobry do odgrzania, jesli zostanie i jest uwazany za wykwintna potrawe, jesli dobrze zrobiony ( z poledwicy), bez niepotrzebnych dodatkow niektorych poprawiaczy. Ma byc klasyk. Mozesz zrobic tez dania polmiesne, np. nadziewana papryka (moja jest pyszna), takze golabki. Sa rozne przystawki np. z szynka, poszukaj na Google. Moze tez jakas ryba, ale tego nie moge polecic, bo nie jadam, popros admina albo sprawdz w dziale ryb. Jest taki slynny deser "zabajone" ale wymaga troche wprawy i tam jest alkohol, ale ten wyparuje, bo sie robi na parze. Tez dobrym deserem jest tiramisu, ale to juz bardzo oklepane.
    Szukaj w Google pod haslem "afrodyzjaki" – dostaniesz kupe roznych przepisow, ale bez przesady powtarzam. Lepiej zrobic mniej a dobrze, niz za duzo i tak sobie. Wez pod uwage, ile mozecie zjesc w jeden wieczor a nie wg. zasady: zastaw sie a postaw sie. Ma byc elegancko i w miare. Anerite.
    PS. Zrobilam z Ciebie Mateusza, jesli to blad, to przepraszam.
    ———————————————————————-
    Marku – przy okazji dziekuje za wykasowanie powtorki, ale wlasnie zauwazylam, ze jestem teraz "gosciem". Moze stad sa te moje klopoty z zamieszczaniem komentarzy. To niewatpliwie jakas pomylka, ktora jednak zaistniala, dlatego nie bez kozery prosze o sprawdzenie poprawnosci funkcji na stronie.

    in reply to: Komentarze #45157
    Anerite
    Participant

    Ja jeszcze raz w tej samej sprawie. Jestem zalogowana na stale, jak mi logowanie kasuje (czesto), choc ma pamietac, to powtarzam, ale jednoczesnie przy niektorych przepisach nie moge dodac komentarza, bo nagle jestem wylogowana. Dzis sprawdzilam: na forum jestem, a na przepisach nie jestem zalogowana. Probowalam 3 x przy przepisie na "Kabaczeta" i nie udalo mi sie. Musi byc jakis blad i proponuje sprawdzic i poprawic.

    Ale chodzi mi o ten przepis "Kabaczeta" (na konkurs).
    Nazwa przekrecona i trzeba poprawic. Jest to b. popularne bulgarskie danie, b. smaczne i kiedys do dostania na kazdej ulicy. Potem juz trudno bylo znalezc, pewnie dlatego, ze bylo tanie.
    Wlasciwa nazwa to Kebabcze albo Kebabczeta. Mieso moze tez byc mieszane z baranina. Przepis podany na konkurs troche uproszczony. Bulgarzy tak robia: 2/3 miesa baraniego lub wieprzowego, 1/3 wolowego, jajko, cebula, sol/pieprz do smaku. Zmielone mieso wymieszane z reszta dodatkow MUSI polezec dobe w lodowce do wyrobienia lepszego smaku. Waleczki maja byc cienkie, po upieczeniu jakies 2 cm. w obwodzie.
    Bulgarzy podaja z surowa siekana cebula i pomidorami w plasterkach i do tego bialy bulgarski chleb jak bulka. Jadlam w Warnie, bylo pyszne a przepis dostalam od Bulgarow. Uwazam, ze komentarz jest konieczny do tego przepisu, ale nie da sie wpisac. Anerite.

    in reply to: Kuchnia brytyjska #45135
    Anerite
    Participant

    Dopiero dzis znalazlam Twoj post, poszukam, jesli znajde to tlumaczenie, to posle na podany adres. Tekst jest dlugi, nie wiem czy poslac w calosci czy lepiej podzielic na czesci.Anerite.

    in reply to: jak najszybciej oskubac ges #45134
    Anerite
    Participant

    Polecam wizyte na stronie: http://www.wedlinydomowe.pl/ , wybierz dzial: Drob na lewym pasku, sa zdjecia. Gesi porcjuje sie tak samo jak kury, potrzebny b. ostry noz. Najpierw odcina sie udka, potem skrzydla, potem dzieli sie cala tuszke. W razie potrzeby dodatkowych wyjasnien napisz do wlasciciela stronki Maxella, b. chetnie i wyczerpujaco odpowiada. Procz tego posylam link o odpierzaniu. Tam sa ogolne wiadomosci o czesciach i podziale zwierzat rzeznych najpierw, drob jest prawie przy koncu, potem sa ryby. Mam nadzieje, ze sie przydalo. Anerite.

    http://www.wedlinydomowe.pl/print.php?what=article&id=855 odpierzanie

    in reply to: Niestety #45129
    Anerite
    Participant

    PS. Na innym forum, ktory znasz (CC) tez ostatnio pojawily sie duze problemy i duzo ludzi o tym pisze. Warto sprawdzic o co chodzi. Anerite.

Viewing 15 posts - 181 through 195 (of 403 total)