Forum Replies Created
-
AuthorPosts
-
Joanna KuleszaParticipant
Tak, to jest mięso wędzone na zimno. Polecam to Carpaccio, bo jest naprawdę b. eleganckie, pyszne i lekkie.
Joanna KuleszaParticipantPrzepis brzmi fantastycznie. Robiłam raz lasagnę z mięsem, ale do farszu użyłam tylko Mięsa mielonego ….., sosu pomidorowego i cebulki. Ale ten przepis wygląda na zdecydowanie bogatszy!:)
:angry:
Joanna KuleszaParticipantPrzepis brzmi fantastycznie. Robiłam raz lasagnę z mięsem, ale do farszu użyłam tylko Mięsa mielonego ….., sosu pomidorowego i cebulki. Ale ten przepis wygląda na zdecydowanie bogatszy!:)
:angry:
Joanna KuleszaParticipantJa ostatnio w ogole nie mam czasu na gotowanie, a chce jesc zdrowo, wiec mam takie sprawdzone dania:
– kupuję dużą pierś z indyka ….., obsypuję przyprawami, oliwą, czasem czosnkiem i piekę.
starcza mi na 3dni na 2 osoby, więc np. pierwszego dnia robię tortille pszenne z sałatą, pomidorem, indykiem i sosem czosnkowym, 2 dnia jemy sałatkę z sałatą, pomidorem, grzankami, orzechami, a 3. robię np. naleśniki i miksuję pozostałe mięso z podsmażoną cebulką na farsz.:angry:
Joanna KuleszaParticipantJa ostatnio w ogole nie mam czasu na gotowanie, a chce jesc zdrowo, wiec mam takie sprawdzone dania:
– kupuję dużą pierś z indyka ….., obsypuję przyprawami, oliwą, czasem czosnkiem i piekę.
starcza mi na 3dni na 2 osoby, więc np. pierwszego dnia robię tortille pszenne z sałatą, pomidorem, indykiem i sosem czosnkowym, 2 dnia jemy sałatkę z sałatą, pomidorem, grzankami, orzechami, a 3. robię np. naleśniki i miksuję pozostałe mięso z podsmażoną cebulką na farsz.:angry:
Joanna KuleszaParticipantAnerite, to jest coś takiego ……………….. Generalnie to polędwiczka z indyka, czyli jego najlepsze mięso, które jest wędzone na zimno.
:angry:
Joanna KuleszaParticipantAnerite, to jest coś takiego ……………….. Generalnie to polędwiczka z indyka, czyli jego najlepsze mięso, które jest wędzone na zimno.
:angry:
Joanna KuleszaParticipantRzeczywiście przyznaję, że w takich warunkach jak mamy teraz nie ma gwarancji, czy sklep nie przetrzymał dostawy zbyt długo ją rozładowując na dworzu, przez co mięso przymarzło i takiego faktycznie nie powinno się mrozić. Jednak co do zasady, sklep nie może zamrozić mięsa, które dostawca przywozi jako surowe, więc robiąc zakupy w dobrym sklepie, mamy gwarancję bezpieczeństwa.
Zgadzam się też, że najlepsze mięso to takie z własnego ogródka, gdzie wiemy, czym było karmione. Jeśli jednak nie ma do takiego dostępu, jak najbardziej kupuję foliowane i zdecydowanie wolę je od takiego z otwartego mięsnego. Marka gwarantuje jakość, a u rzeźnika nie wiemy kto jest dostawcą, nie mamy terminu ważności. Co więcej, np……. wydaje ogromne kwoty na badania i drób jest karmiony dokładnie zbadanymi, zbilansowanymi paszami, aby dostarczyć ostatecznemu klientowi jak najlepszą jakość mięsa. Wierzę w to, bo jako spółka giełdowa przechodzą zbyt wiele analiz.
:angry:
Joanna KuleszaParticipantRzeczywiście przyznaję, że w takich warunkach jak mamy teraz nie ma gwarancji, czy sklep nie przetrzymał dostawy zbyt długo ją rozładowując na dworzu, przez co mięso przymarzło i takiego faktycznie nie powinno się mrozić. Jednak co do zasady, sklep nie może zamrozić mięsa, które dostawca przywozi jako surowe, więc robiąc zakupy w dobrym sklepie, mamy gwarancję bezpieczeństwa.
Zgadzam się też, że najlepsze mięso to takie z własnego ogródka, gdzie wiemy, czym było karmione. Jeśli jednak nie ma do takiego dostępu, jak najbardziej kupuję foliowane i zdecydowanie wolę je od takiego z otwartego mięsnego. Marka gwarantuje jakość, a u rzeźnika nie wiemy kto jest dostawcą, nie mamy terminu ważności. Co więcej, np……. wydaje ogromne kwoty na badania i drób jest karmiony dokładnie zbadanymi, zbilansowanymi paszami, aby dostarczyć ostatecznemu klientowi jak najlepszą jakość mięsa. Wierzę w to, bo jako spółka giełdowa przechodzą zbyt wiele analiz.
:angry:
Joanna KuleszaParticipantMoje pewniaki to:
1) duzo osob, maly budzet – koreczki z pasztetu Indykpol + kawałeczek sera żółtego/ koziego + oliwka/ suszona żurawina, świeżutka bagietka
2) malo osob, wiekszy budzet –
Carpaccio z indyka lub krakowska sucha, wino, domowej roboty pieczywoJoanna KuleszaParticipantMoje pewniaki to:
1) duzo osob, maly budzet – koreczki z pasztetu Indykpol + kawałeczek sera żółtego/ koziego + oliwka/ suszona żurawina, świeżutka bagietka
2) malo osob, wiekszy budzet –
Carpaccio z indyka lub krakowska sucha, wino, domowej roboty pieczywoJoanna KuleszaParticipantJa kupuję np. kotlety z piersi kurczaka Indykpolu z gotowych dań. A jeśli chodzi o restauracje, polecam w Krynicy Karczmę Łemkowską, a w Warszawie pizzerię Il Caminetto.
Joanna KuleszaParticipantJa kupuję np. kotlety z piersi kurczaka Indykpolu z gotowych dań. A jeśli chodzi o restauracje, polecam w Krynicy Karczmę Łemkowską, a w Warszawie pizzerię Il Caminetto.
Joanna KuleszaParticipantZ tego co wiem, problem z tanimi winami jest taki, że są słodzone i dlatego jak ktoś jest nie jest przyzwyczajony do smaku naturalnych garbników, to mu bardziej smakują. Ja z tanich lubie to w niebieskiej butelce, chyba Liebe Fraulich sie nazywa. W Winkolekcji na Puławskiej w Wawie jest też dobre b. Pinot Grigio i Gotin, który dostał złoty medal chyba. A do tego np. Carpaccio z indyka Indykpolu.
Joanna KuleszaParticipantZ tego co wiem, problem z tanimi winami jest taki, że są słodzone i dlatego jak ktoś jest nie jest przyzwyczajony do smaku naturalnych garbników, to mu bardziej smakują. Ja z tanich lubie to w niebieskiej butelce, chyba Liebe Fraulich sie nazywa. W Winkolekcji na Puławskiej w Wawie jest też dobre b. Pinot Grigio i Gotin, który dostał złoty medal chyba. A do tego np. Carpaccio z indyka Indykpolu.
-
AuthorPosts