Dawno dawno temu bywałem na pewnej plenerowej imprezie zorganizowanej (nie był to przystanek woodstock) … zdarzało sie oczywiście troszke przesadzić z alkoholem … miałem okaze podczas takowej imprezy poznać byłego kolarza a potem członka teamu słynnego polskiego kolarza Tadeusza Mytnika pana kolegę Andrzeja 😉 mam nadzieje ze mi to wybaczy jak kiedykolwiek to przeczyta siedząc sobie ze zwieszoną głową na ławeczce … zajadając śniadanie o godzinie 14:06 zostałm zapytany co mi jest … spojrzałem na niego i głosem martwego wyjasniłem przyczynę i skutki i wtedy został mi objawiony przepis doskonały – wiesz co Pepik (taką ksywe dostałem podczas owej imprezy bo spaliśmy w tym samym miejscu co czescy muzycy i jeden z nich a ściślej perkusista wyglądał jak mój brat bliźniak) a więc kontynuując … jest na to metoda … nie bierz zadnej chemmii bo to wszystko na … i tu nie zacytuje dosłownie jednak chodzi tu o cel interesu dyrektora fabryki prezerwatyw… zadna kapusta i tym podobne bzdety wszystko jest … i tu tez powstrzymam sie od cytatu… idź do sklepu i kup sobie 2 bułki, litr a nawet dwa mleka koniecznie 3,2% jak juz otworzysz mleko idź sobie polej głowe zimną wodą … i spraw sobie śniadanko na trawie złożone z w/w produktów … jednak musisz zjeść wszystko na raz … generalnie samo mleko wystarcza jednak jest to metoda dla twardzieli … słabiaki mogą rzucić pawiem… bułka spowoduje ze nie dojdzie do powrotu śniadania na trawę… oczywiście ciekawość kazała zapytać skąd ten przepis … przeciez wiadomo ze zaden zdrowy chłop nie wypije litra a co dopiero dwóch zwykłego mleka… wiesz Pepik nikomu nie mówiłem ale tobie powiem bo cie k… lubie byłem 3 lata na kontrakcie w rosji (niestety zapomniałem w jakim miescie jednak było to za uralem) i tam po zakrapianej imprezie jeden juz wprawiony w boju ruski widząc jak sie męcze ukroił mi pajde chleba i na siłe kazał pic mleko swiezo udojone .. na pewno nie był to litr a ciut więcej … pomyslałem sobie wtedy … a co mi szkodzi przygotowany na mega zgon z mega kolorowym pawiem wcieliłem w życie o godzinie 16:32 siedziałem juz u Jasia Siemki na piwku żeśki i wypoczęty 😉 od tej pory nie kultywuje niczego innego jeśli to uratuje tobie życie … to na zdrowie!
Nowa odsłona popularnego portalu z przepisami kulinarnymi
1 comment for “Kolarska metoda”