Pokrajać podłużne zrazy z pieczeni cielęcej, rozbić lekko, posolić, obsypać mąką i obrumienić na rozpalonym maśle. Osobno ugotować kilka pieczarek pokrajanych w plasterki. Gdy zrazy są obrumienione, ułożyć je w rynce, oprószyć jeszcze raz mąką, wlać pieczarki z sosem, w którym się gotowały, dodać pół szklanki tęgiego bulionu, kieliszek madery i dusić razem jeszcze przez 20 minut. Tymczasem przygotować tyle cienkich, długich grzanek, ile jest zrazów, usmażyć je na maśle i ususzyć w piecu. Jeśli jest w domu pasztet, posmarować każdą grzankę cienko pasztetem, a podając zrazy przekładać ukośnie jeden za drugim, zrazy i grzanki i polać sosem. Osobno podać kaszkę zacieraną, lub do wykwintniejszego dania obłożyć boki półmiska krokietami z kartofli albo "pommes frites". Potrawa ta ogromnie zyskuje umiejętnie podana: ubrać boki półmiska kaparami i zieloną pietruszką; w środek potrawy wetknąć platerowaną łopatkę.
Na podstawie książki Marii Śleżańskiej "Co dziś na obiad" 1935 r
Nowa odsłona popularnego portalu z przepisami kulinarnymi