Zupa ta ma podstawową zaletę: przygotowuje się ją niezwykle szybko, co jest nieocenione zimą gdy zmarznięci mamy ochotę zjeść coś gorącego a przy tym pożywnego i pysznego. Robi się ją dosłownie w kwadrans!
.jpg)
Na dwie osoby potrzebujemy 2 spore cebule. Należy pokroić je w piórka i usmażyć w sporej ilości oliwy lub oleju na rumiano. Następnie zalać 0,5 litra wody z kostką bulionową i ugotować do miękkości. Pod koniec przyprawić świeżo zmielonym czarnym pieprzem. W czasie gdy zupa się gotuje zetrzeć około 5 dag ostrego żółtego sera, znakomicie nadają się do tego podeschnięte końcówki żółtego sera, z którymi nie wiadomo co zrobić. Jedną kajzerkę, najlepiej nie pierwszej świeżości, pokroić na centymetrową kostkę i zrumienić w łyżce masła, posolić. Zupa jest gotowa, podawać w fajansowych miseczkach, każdy sobie nakłada żółty ser do zupy i pogryza grzankami. Pychotka!
3 comments for “Moja zupa cebulowa”