Ostatnio media są pełne informacji o zdrowotnych właściwościach zielonej herbaty – zawartości antyoksydantów, właściwościach zmniejszających ryzyko wystąpienia raka , wzmacniania układu odpornościowego…
Niestety nie każdemu zielona herbata smakuje
jak to zmienić dowiesz się z niniejszego artykułu.
Większość problemów powoduje złe parzenie herbaty – oto kilka rad jak to robić poprawnie:
Woda: świeża, zimna i filtrowana
Nigdy nie używaj bezpośrednio chlorowanej wody! Woda, a właściwie jej jakość będzie głównych czynnikiem jakości naparu jaki przygotujesz. Jeśli w miejscu w którym mieszkasz woda nie jest zbyt dobra użyj fitru do wody (np. Brita lub podobnego), odnosi się to tez do twardej wody, ostatecznie możesz kupić wodę źródlaną …
Nie używaj bezpośrednio wrzątku
Pozwól aby woda po zagotowaniu wystygła odrobinę – im gorętsza woda tym większa będzie zawartość w wywarze tanin a co za tym idzie herbata będzie bardziej gorzkawa w smaku.
Pozwól wodzie ostygnąć przez 5 do 10 min, dopiero później ją zalej.
Nie parz zbyt długo
Czas parzenia też ma wpływ na jakość i smak herbaty zaleca się około2-3 minut dla chińskich herbat (1-2 dla japońskich – które są mocniejsze) – aby ten proces można było kontrolować – lepiej zaopatrzyć się w sitko do parzenia herbaty – dowolnego Tylku jeśli tylko spełnia swoją funkcje – będzie dobre.
No i oczywiście najlepszy efekt otrzyma się w dzbanku… ot taka odrobina należytego snobizmu, a właściwie to tylko wypleniona przez torebki i inne takie wynalazki dobra praktyka.
A na koniec co najważniejsze
Zawsze używaj herbaty liściastej – ta w torebkach to herbata niższej jakości (z reguły)- ta liściasta na pewno pozwoli uzyskać „lepsza filiżankę”.
Co do słodzenia teoretycznie zielonej herbaty się nie słodzi, ale jeśli już słodzimy (nie ma tym nic złego) to użyj cukru – słodziki wszelkiej maści tylko psują smak – jeśli nie chcesz używać cukru pij „gorzką” .
Spróbuj różnych mieszanek
Zielona herbata świetnie łączy się na przykład z kwiatami jaśminu, mieszkanki rozmaitej maści można kupić w sklepach typu Five O’Clock, polecam równie bodajże „Mystic Nepal” Liptona z kwiatami jaśminu i odrobiną imbiru.
Życzę Państwu miłej popołudniowej harbatki.