- This topic has 7 replies, 4 voices, and was last updated 18 years, 1 month ago by Anerite.
-
AuthorPosts
-
31 października 2006 at 17:28 #45098adminKeymaster
Szukam przepisu na [b]ciekawy i smaczny obiad dla kolegi Wlocha [/b]:)
Chcialabym go czyms zaskoczyc, a wiec [b]im dalej od wloskich specjalow tym lepiej[/b] 😛
Bede wdzieczna za kazdy pomysl! :kiss:Aaaha, jeszcze jedno – on lubi DOBRZE zjesc :dry: przede mna ciezkie zadanie :S
31 października 2006 at 21:29 #45099AneriteParticipantPolecam moj przepis ktory jest tu zamieszczony:
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wo%b3owina/zrazy-zawijane%2c-klasyk.html
Jest to potrawa klasyczna polska, koniecznie z kasza gryczana.
Mozesz zrobic jakas dobra zupe, jest tu spory wybor, lub taka, jaka lubisz i jakis deser lub kompot.
Mam nadzieje, ze napiszesz, jak sie udalo. Anerite.31 października 2006 at 22:08 #45100marekParticipantZ kaszą gryczaną radzę uważać, dla wielu obcokrajowców jest nie do przełknięcia. Jeśli się jednak zdecydujesz, przygotuj alternatywny dodatek. Równie tradycyjnie polskie będą buraczki i ziemniaki ze zrazem zawijanym.
31 października 2006 at 23:24 #45102AneriteParticipantNie zgadzam sie. Dlaczego kasza jest nie do przelkniecia? Zrobiona jak nalezy jest pyszna i to wlasnie stanowi wlasciwy skladnik dania. Wlosi jedza rozne kasze roznie przyrzadzone i moze nawet znaja gryczana, jak nie, to bedzie smakowala z sosem i zrazami. Sosu musi byc sporo. Trzeba mu powiedziec, ze to polska kasza. Mozna przygotowac alternatywnie ziemniaczki, ale to zepsute danie.
Co do buraczkow, to raczej odwrotnie, choc mozna sprobowac. Wlosi nie jedza burakow ani barszczu wogole. Mozna sprobowac, stawiajac obok cwikle lub zasmazane, ale tu beda napewno opory, no, niech sie uczy.
Na innym forum pisala Polka mieszkajaca we Wloszech, ze kupic buraki mozna, ale trzeba szukac i pytali sie jej, kiedy kupowala, co ona z tym robi. Barszcz, szczegolnie czysty kojarzy im sie z krwia nie wiedziec czemu. Wlosi wogole nie sa ciekawi innych kuchni, jak my Polacy i tak naprawde moga byc problemy z nieznana kuchnia, wiec moja rada dotyczyla czegos tradycyjnego, ale zarazem do zaakceptowania.
Przypuszczam nawet, ze nasze pierogi z serem i ziemniakami bylyby nowoscia, mimo, ze maja wiele roznych pierozkow. Wlosi robia malutkie pierozki z twardym i grubym ciastem i z nadzieniem wielkosci ziarnka grochu, a my odwrotnie. Ciasto ma byc cieniutkie, nadzienia duzo i wielkosc inna.
Sandra, w ostatecznosci mozesz zrobic dobry polski gulasz albo golabki, jak robisz dobre. Bigos bylby swietny, ale pewnie za malo czasu. Moj przepis jest na Pychotce, tylko wymaga czasu i wielu skladnikow. Moze dobry kapusniak by smakowal? Jak masz robic polskie dania, to rob takie a nie pod obcokrajowcow, bo to sie mija z celem. Anerite.1 listopada 2006 at 13:25 #45103marekParticipantW Londynie zaprosiliśmy do polskiej restauracji angielkę. Chcąc ją uraczyć typowo polskim daniem zamówiliśmy właśnie zrazy z kaszą gryczaną. Ja zjadłem ze smakiem, ona poprosiła o talerz, przełożyła nań zraza, a kaszę odstawiła i przepraszając oświadczyła że nie rozumie jak można jeść coś tak nieprzyjemnie pachnące.
1 listopada 2006 at 22:38 #45104AneriteParticipantMarku, Anglicy ( w wiekszosci) sa znani ze zlej kuchni i braku dobrego gustu kulinarnego. Ja mam przyjaciol kolo Londynu, ludzie wysokiej klasy, ale pani domu nie umie i nie lubi gotowac. Gotuje "prosto" t.zn. w kolko to samo i bez smaku. Chcialam ja zachecic do czegos dobrego, ale ja to nie interesowalo. Ale coz, jedna/2 jaskolki nie czynia wiosny. O ile Anglicy sa profanami w kuchni, o tyle Wlosi sa smakoszami. Mozliwe, ze cos komus nie bedzie odpowiadac, ale jak sie idzie do jakiejs niepolskiej restauracji, to tam podaja swoje narodowe potrawy i nie pytaja, czy ktos lubi. Po prostu jesli ktos jest ciekawy prawdziwie narodowych potraw, to musi sprobowac i czesto sie okazuje, ze mu b. smakuje. Ta innosc jest magnesem. Wloska, francuska kuchnia jest b. popularna wszedzie, takze np. grecka i nie wymagamy, aby w ich restauracjach robili po naszemu. A jesli tak robia, to to nie jest ich prawdziwa kuchnia tylko podrabiana pod narodowosc. Mysle, ze ktos, kto chce uraczyc obcokrajowca prawdziwym polskim daniem powinien robic jak nalezy ( z wyjatkiem moze Anglikow). Zreszta lepiej jesli sie zna troche upodobania goscia. W koncu Sandra prosila o prawdziwe polskie danie.
Ciekawe, czy zda nam relacje, bo jak dotad to tylko my dyskutujemy, Sandra ani slowa, a byloby milo, gdyby sie odezwala.6 listopada 2006 at 15:58 #45107majaParticipantostanio byłam na małym przyjęciu u przyjaciół,byli tam miedzy innymi włosi i holendrzy,gospodarze podali jak dani głowne,pieczone prosie właśnie nadziewane kaszą gyczaną i oczywiści z różnymi dodtkami,niestety żaden z obcokrajowców nie spróbował kaszy została na talerzu ,wiec ja bym tez nie ryzykowała podając .Ciekawa jestem czym ugościła Wocha SANDRA?
6 listopada 2006 at 22:02 #45109AneriteParticipantPotwierdza sie moje przekonanie i chyba juz o tym pisalam, ze chyba zaden narod nie jest ciekaw kuchni innych procz Polakow. My bardzo lubimy probowac kuchnie innych, a szczegolnie domowe, tradycyjne przepisy, rozne od restauracyjnych.
Obcokrajowcy bedac w Polsce oczywiscie sa zdani kuchnie polska, ale kuchnia restauracyjna tez jest inna niz domowa. Takze inaczej jest, jesli oni przyjezdzaja do kogos prywatnie. W domu mozna cos wytlumaczyc i zachecic do sprobowania. Zamiast kaszy gryczanej mozna zrobic kasze jeczmienna perlowa, b. dobra, choc to juz nie to. Teraz Polacy bardziej gotuja po jakiemus niz po polsku, wiec kuchnia narodowa, tradycyjna powinna byc w cenie. Glownie chodzi o to, ze inni nie sa ciekawi smakow innej kuchni. Mieso, to mieso, maja tez u siebie, ale cos, czego nie znaja, omijaja.
Przypomnialo mi sie pewne party studenckie, gdzie kazdy mial przyniesc jakas potrawe, studenci byli miedzynarodowi. Wszystkie dania "poszly" procz jednego. Byl to gulasz etiopski i wygladal jak gulasz, nie wiadomo dlaczego nikt nie ruszyl. Jedna osoba zaciekawiona sprobowala i sie zachwycila, taki byl pyszny. Do konca party nikt wiecej nie sprobowal, wiec ten, kto probowal, na koncu wzial cala miske do domu. Jaki to byl smak i jaka glupota uczestnikow party. Duzo bym dala za ten przepis. Cos nadzwyczajnego. Moim zdaniem goszczac obcokrajowca czy nawet na party, gospodarze powinni w kilku slowach wyjasnic co to jest i zachecic do sprobowania. Mysle, ze choc czesci by smakowalo.
Wielka szkoda, ze Sandra sie nie odzywa. Niestety to typowe w wielu przypadkach, ze prosi sie o pomoc, a potem ani slowa. Nie jest to mile dla tych, co lubia pomagac. -
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.