- This topic has 5 replies, 2 voices, and was last updated 17 years, 6 months ago by Anerite.
-
AuthorPosts
-
21 maja 2007 at 19:01 #45311adminKeymaster
hej, jestem od jakiegoś (ok 2 tygodnie) czasu na diecie. Stosuję za radą dietetyk dietę z większą ilością płynów i zup. a że nie mam czasu na gotowanie, wybrałam zupki gotowe i z proszku. Są sycące i nie tuczą :)) poza tym fajnie smakują a ja nie muszę sie męczyć. Czy też gotujecie dużo takich zupek?
a może macie jakieś przepisy własne na ich bazie?21 maja 2007 at 23:04 #45312AneriteParticipantNiestety to duzy blad, bardzo zly pomysl. Zupki w proszku zawieraja duzo chemikalii i prawie wcale witamin. Lepiej ugotuj sobie baze na zupe np. raz na 3 dni, czyli jakies jarzynki na wywarze miesnym i z miesem albo bez miesa i tylko odgrzewaj dodajac swieze skladniki. Dobre beda soki jarzynowe z kilku roznych jarzyn. Jesli nie mozesz kupic swiezych, robionych na poczekaniu, to przynajmniej te z puszek. Z puszek maja mniej witamin, ale jednak napewno zdrowe i o wiele lepsze, niz zupki z proszku. Nie wierz temu, co pisza na opakowaniu, to bujda, aby wiecej sprzedac. Jedz swieze jarzynki na surowo jako surowki z niewielkim dodatkiem oliwy z oliwek – tylko extra virgin i sokiem cytryny albo octem winnym do smaku. Tez jedz niektore owoce zawierajace malo kalorii, ale soczyste. Niektore soki owocowe, malo albo nie slodzone tez dobre. Nie jedz zupek chinskich, to sama chemia i sa niezdrowe. Pozbedziesz swoj organizm srodkow odzywczych i bedziesz miala inne, grozniejsze problemy zdrowotne.
PS. do admina: pisze w nadziei ze uda sie uchronic najpewniej mloda osobe od zguby, ale usuwanie tematow, nie spamow, nie jest w porzadku. To jest obrazliwe.
22 maja 2007 at 16:02 #45313adminKeymasterdziękuję za odpowiedź. nie jest ze mną tak źle, moja dieta jest zróżnicowana, uzupełniłam ją właśnie o zupki i całkiem dobrze się czuję. Zupki nie posiadają konserwantów, jedynie polepszacze smaku, które nie są szkodliwe. Do tego teraz mają błonnik i warzywa – a np z serii moc warzyw mają obniżoną zawartość soli. A jak się doda warzywa świeże, to naprawdę można się czuć nasyconym 🙂 Proszę się więc nie martwić 🙂
23 maja 2007 at 22:01 #45314AneriteParticipantPonizej podaje kilka linkow na interesujacy Cie temat Olu, sa tam tez wyjatki dyskusji uzytkownikow, o ktore Ci chodzi.
Opinie sa podane przez osoby zajmujace sie ta sprawa zawodowo.
Ja sie nie martwie, ale moze entuzjasci tego typu zywnosci powinni zaczac. Pozdrawiam. Anerite.http://poradyewy.blog.onet.pl/2,ID168462339,index.html
http://www.resmedica.pl/zdart30012.html
a tu wyjatek z ostatniego linku:
Zupki w proszku
Zupy w proszku są coraz bardziej popularne, ale mają niewielką wartość odżywczą. W ich składzie oprócz suszonych warzyw, hydrolizowanego białka, dekstryn, wzmacniaczy smaku i zapachu, przypraw znajduje się glutaminian sodu i spore ilości soli.
Glutaminian sodu jest najbardziej popularną substancją smakową, ale spożywany w zbyt dużych ilościach może wywoływać np. uporczywe bóle głowy. Z kolei nadmiar soli w diecie, co jest w przypadku częstego spożywania produktów gotowych bardzo prawdopodobne, może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia, a co za tym idzie chorób serca. Z powodu niewielkiej wartości odżywczej i zbyt dużej zawartości soli i glutaminianu sodu zupy w proszku nie są polecane dzieciom, kobietom w ciąży oraz kobietom karmiącym.
Zupki w proszku powinny być spożywane w sytuacjach awaryjnych, gdy już absolutnie nie mamy warunków (np. biwaki, podróż) lub czasu na przyrządzenie normalnego, domowego posiłku.
24 maja 2007 at 15:59 #45315adminKeymasterDziekuję za wyczerpującą odpowiedź. w zasadzie większość produktów sklada się z glutaminianu, który jest aminokwasem. W ciele człowieka wystepuje go też sporo. więc nie jest on tak szkodliwy, jak się sądzi. Zupki pomagają 'dogrzac nasz organizm’, podobnie jak zuoy 'domowe’, stąd moje pytania o przepisy.
Pozdrawiam serdecznie 🙂24 maja 2007 at 23:16 #45316AneriteParticipantPozwole sobie jeszcze raz na odpowiedz.
Produkty nie skladaja sie z glutaminianu, tylko wiekszosc z nich ma jego dodatek do smaku (a nie w celach zdrowotnych), ktory juz ma ustalona naukowo nazwe: "umami".
Glutaminian sodu dodawany do roznych produktow powoduje we wszystkich ten sam smak, ktory owszem przyjemny, ale po pewnym czasie zaczyna sie nudzic. Wszystko smakuje tak samo, co zostalo potwierdzone tez naukowo.
Substancja ta, kiedys wytwarzana z morskich wodorostow, obecnie glownie chemicznie, choc na bazie zboza, burakow, melasy i pewnych bakterii – jest jednym z 20 aminokwasow potrzebnych naszym organizmom, ale nie jedynym.
O co glownie chodzi w spozywaniu potraw z dodatkiem tego srodka smakowego.
To jest polepszacz smaku i napewno spozywany niebyt czesto nie jest grozny. Problem polega na tym, ze teraz wiekszosc koncentratow go zawiera, wiec kupujac fabrycznie produkowana zywnosc mozna dziennie sporo przekroczyc nieszkodliwa dawke. Z cala pewnoscia stale jego spozywanie po dluzszym czasie moze sie zle odbic na zdrowiu, a codzienne spozycie tych zupek i innych z nim do tego prowadzi.
Dziekuje Ci Olu za to, ze zainspirowalas mnie do poszukiwan, bo dowiedzialam sie wiecej na ten temat. Najpierw smakowaly mi te zupki i inne produkty, ale potem znudzil mi sie ciagle ten sam smak, obecnie unikam, a o szkodliwym dzialaniu slyszalam, ale dowiedziam sie wlasnie szczegolow.
Podaje linki na ten temat. Zdania sa podzielone i niektore kontrowersyjne, ale wiekszosc jest negatywna i to ze strony naukowcow. Niech kazdy wierzy, w co chce, jednak moje zdanie jest takie, ze wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet, jesli jest najzdrowsze. Kto ciekawy, niech poczyta. Pozdrawiam, Anerite.http://www.google.com/search?hl=en&q=glutaminian+sodu&btnG=Google+Search
http://www.google.com/search?hl=en&q=glutaminian+sodu+-+aminokwas&btnG=Search&lr=lang_en%7Clang_pl
-
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.