Home › Forums › Działy › Kuchnie Świata › Amerykańskie impresje kulinarne
- This topic has 19 replies, 5 voices, and was last updated 18 years, 10 months ago by admin.
-
AuthorPosts
-
12 stycznia 2005 at 10:54 #42091adminKeymaster
Ameryka pó³nocna tylko, czyli USA to ogromny kraj. Porównuj±c z obszarem i liczba ludno¶ci Polski, to Polskie mo¿na porównaæ z jednym z najmniejszych stanów USA, czyli to pestka. Jednak w tak ma³ym kraju jak Polska ( porównywalnie) s± regiony, gdzie kuchnia jest diametralnie ro¿na i nawet ogólnokrajowe potrawy, takie jak pierogi, gulasz czy bigos maja odmiany. Co dopiero mówiæ o kuchni Stanów, ale trudno tu mówiæ o prawdziwej kuchni amerykañskiej, bowiem prawdziwi Amerykanie to by³y szczepy indiañskie prawie doszczêtnie wybite przez emigrantów z Europy. Co wiec mo¿na powiedzieæ o kuchni amerykañskiej? Jest to zlepek kuchni emigrantów i na ró¿nych terenach przewa¿aj± wp³ywy emigrantów z danych krajów.
W 18 – 19 wieku zacz±³ siê exodus ludno¶ci z Europy g³ównie "za chlebem". Nie trzeba by³o ¿adnych wiz czy paszportów, tylko mieæ pieni±dze za przewóz a raczej przep³yw statkami. Kto móg³ op³aciæ – dosta³ siê do Ameryki pó³nocnej, wolnego kraju bez ograniczeñ. Z Polski emigrowali g³ównie ludzie w wiêkszo¶ci z kulturalnych krêgów: in¿ynierowie, arty¶ci, architekci, naukowcy, politycy itp. Oni to wnie¶li bardzo du¿o w kulturê amerykañsk±, budownictwo, in¿ynierie, sztukê itd. i to funkcjonuje do dzi¶, tyle, ze nikt o nich nie pamiêta. Te mosty nad przepa¶ciami, budowle i inne dzie³a sztuki i techniki – nikt nie wie dzi¶, ¿e to by³o dzie³o Polaków. A o polskiej artystce, Helenie Modrzejewskiej ( przerobili na Modzeska) juz nikt nie pamiêta. Natomiast emigranci w³oscy, biedni, czêsto niepi¶mienni, ale dobrzy w kuchni i w handlu zrobili w stanach furorê, zw³aszcza, ze potrafili rozpowszechniæ swoja kuchnie. Teraz kuchnia w³oska wiedzie prym w USA, jako najlepsza, choæ s± inne porównywalne. Kto¶ by wola³ francuska czy inna, ale W³osi umieli siê sprzedaæ, czego nie mo¿emy powiedzieæ o nas. No wiec dlatego rozpowszechni³a siê kuchnia w³oska w wiêkszo¶ci i jej wp³ywy. Nasza zwyk³a pietruszka np. sprzedawana jako w³oska no i droga. Potem kuchnia meksykañska z racji s±siedztwa, choæ to jest taka podrabiana, bo rodowici Meksykanie twierdza, ze robiona pod gusta amerykañskie. Co g³ównie siê ustali³o jako "amerykañskie" po kilkuset latach? Wynale¼li hamburgery i hot-dogi, bo ³atwe, tanie i szybkie w przyrz±dzaniu i smaczne, choæ nie za bardzo zdrowe. Ro¿ne dania emigrantów przesz³y po latach metamorfozie w skrzy¿owaniu kuchni ró¿nych nacji i smakuje inaczej w ró¿nych miejscach. Prócz tego s± ro¿ne paje czyli kruche ciasta z nadzieniem owocowym, typowe. Nie wszêdzie jest to samo, bo to ogromny kraj. S± rodzinne gospody tu i owdzie, gdzie przyrz±dza siê dania wg. rodzinnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie, unikalne i z u¿yciem oryginalnych sk³adników, bez chemii, ale to gdzie¶ na trasie i raczej w ma³o znanych i nieuczêszczanych stanach. Kuchnie w³oska, meksykañska i ró¿ne orientalne, zw³aszcza chiñsk± mo¿na znale¼æ wszêdzie. Ale czy to kuchnia amerykañsk±? Wszêdzie s± restauracje chiñskie, tajlandzkie, japoñskie i inne orientalne. S± tez inne kuchnie ¶ródziemnomorskie czy blisko lub daleko wschodnie, ale to s± kuchnie obce, nie amerykañskie. Wros³y one w krajobraz kulinarny Ameryki Pó³nocnej ale to tak samo, jak kuchnia meksykañska, choæ podrabiana i co tu mo¿na mówiæ o kuchni amerykañskiej? W stanach pó³nocnej Ameryki jest zlepek kuchni emigrantów ze ¶wiata i zale¿y, gdzie przewa¿± jak nacja. Prawdziwa kuchnia rodowitych Indian, czyli amerykañska – nie istnieje. Przyjê³y siê ró¿ne dania z kuchni emigrantów, ale ro¿ne na innym terenie, dlatego tak trudno zdefiniowaæ kuchnie amerykañsk±. Wg. mnie, nie mo¿na tego uogólniæ. Jest tak¿e wyj±tek, kuchnia hinduska, raczej w du¿ych miastach. Kuchnia wspania³a o nadzwyczajnych smakach, zarówno jarska jak i z miêsem, zupe³nie inna ni¿ europejska, nie tylko wspania³a w smaku ale i zdrowa, tyle, ze nie wszêdzie i naturalnie nie ma nic wspólnego z kuchnia amerykañsk±. Tu, gdzie mieszkam, s± restauracje hinduskie i tylko tam chodzê. Uczta nie z tej ziemi, ale nie ma nic wspólnego z kuchnia amerykañsk±. Jednak tradycyjny indyk to chyba jedna z nielicznych potraw, która siê rozpowszechni³a w ca³ych stanach. Pieczonego indyka podaje siê z okazji wszelkich wiêkszych okazji i ¶wi±t, to juz chyba tradycja ogólnoamerykanska. Indyki s± zwykle b, du¿e i mro¿one. Po rozmro¿eniu naciera siê je przyprawami, zostawia w chodzie a potem piecze kilka godzin BEZ nadzienia. Nadzienie robi siê osobno i podaje obok plastrów indyka – z bia³ego i ciemnego miêsa. Do tego robi siê sos z podrobów i jarzyn i podaje ró¿ne dodatki, tak¿e borówki podobne jak polskie, tylko wiêksze i s± gotowe, b. dobre. Wszystko bardzo smaczne. Przed ¶wiêtem dziêkczynienia czyli Thanksgiving indyki s± sprzedawane za bezcen albo dawane za darmo, je¶li kto¶ kupi inne produkty za pewna sumê, np. za $50, co nie jest tak du¿o na ¶wiêta. Innym takim daniem szeroko znanym w stanach jest marynowane miêso wolowe "Corned beef" tradycyjnie jedzone na dzieñ ¦w. Patryka – niby irlandzkie, z tym ze w Irlandii nieznane i w irlandzkich restauracjach tego nie robi±. To kolejny kamufla¿, ale danie bardzo smaczne, trzeba przyznaæ. Jest to miêso z pewnej czê¶ci wo³owiny i przygotowywane w marynacie z przypraw, takich jak gorczyca, listki laurowe, ziarna pieprzu i inne i oddzielone kawa³ki s± pakowane hermetycznie w gruby plastik. Na kilkana¶cie dni przed ¶wiêtem Patryka jest to sprzedawane za bezcen w marketach i trzeba szybko kupowaæ, bo znika jak kamfora. Do³±czona jest zawsze ma³a torebka tych samych przypraw, aby dodaæ do gotowania. Miêso to po wyjêciu z opakowania mo¿na piec lub gotowaæ na wolnym ogniu – 3-4 godz. ( w zale¿no¶ci od wagi) i pod koniec dodaje siê obrane cale du¿e ziemniaki, marchewkê, cebule i inne jarzyny, jak brukselkê, kapustê itd. i wszystko dochodzi równocze¶nie. Jest tam du¿y kawa³ek t³uszczu, mo¿na odkroiæ, a kto lubi, to je z pokrojonymi plastrami wo³owiny. To ma bardzo specyficzny smak i jest pyszne. Osobna sprawa dotyczy np. jarzyn i innych sk³adników spo¿ywczych szczególnie w Californi. Nie wszystko jest takie jak nale¿y, niektóre jarzyny nie tak dobre jak nasze, a niektórych sk³adników po prostu nie ma, có¿, inny kraj i wiêkszo¶æ, czyli tzw. zwykli "tubylcy" po prostu nie maja zielonego pojêcia, co jest dobrego na ¶wiecie. Ogólnie bior±c, jest tu niedobór pewnych sk³adników spo¿ywczych i brak zrozumienia, po co one s±, dlatego jarzyny s± drogie i obiad jarski kosztuje wiêcej ni¿ miêsny.
No i jeszcze nie¶miertelne kurczaki robione na ro¿ne sposoby, sma¿one w cie¶cie, z ro¿na i pieczone, ale to stosunkowo niedawna tradycja pochodz±ca z Europy. Kurczaki zreszt± króluj± w ka¿dej restauracji, amerykañskiej czy innej bo s± najtañsze. Nigdy ich nie brak w sklepie, a ceny siê zmieñaj± b. czêsto. Tanie i dobre, ale ile mo¿na je¶æ? To tez teraz najnowsza tradycja amerykañskiej kuchni
Kuchnia "zwyk³ych" ludzi nie jest zbyt fascynuj±ca na co dzieñ w porównaniu do europejskiej. Takie s± moje doznania po wieloletnim pobycie w tym kraju. Osobny rozdzia³ to wêdliny i chleb. Wêdlin i chleba amerykañskiego nawet po wieloletnim pobycie nie mogê znie¶æ. Dobrze, ze mam w pobli¿u polskie i inne europejskie delikatesy, gdzie mogê kupiæ cos do jedzenia, z tym, ze dro¿sze, inaczej zostaj± tylko ziemniaki, które akurat tu, gdzie mieszkam nie s± wcale tanie (ani smaczne jak polskie) jak i inne jarzyny. Grzyby tylko z importu prócz pieczarek ale wszystkie potwornie drogie. W pó³nocnych stanach, gdzie klimat jest podobny do europejskiego s± grzyby, ale chyba zbierane przez Polaków na swoje potrzeby a nie na handel. S± jeszcze owoce i znów tylko kilka gatunków, bez porównania z polskimi, (jab³ka okropne) niektórych wcale tu nie ma, za to s± owoce tropikalne ale jedno nie zast±pi drugiego. Tak jest tu, mo¿e w innych stanach inaczej, pisze, co wiem na pewno ze stanu, gdzie mieszkam. Mo¿e kto¶ z Was zna inne "tradycyjne" potrawy, to prosimy napisaæ. Pychotka.18 stycznia 2005 at 21:30 #42141KatarzynaParticipantW arcyciekawej ksi±¿ce pani Katarzyny Pospieszyñskiej "Przygoda kulinarna" wyczyta³am, ¿e niezwykle popularne s± w Stanach bu³eczki zwane 'baking powder biscuits’. By³o to podobno ulubione danie Lincolna, takie bu³eczki podawane na gor±co z bia³ym sosem na ¶niadanie. Przepis jest nastêpuj±cy:
2 szklanki m±ki
3 ³y¿eczki proszku do pieczenia
1 ³y¿eczka soli
4-6 ³y¿ek zimnego mas³a lub margaryny
2/3 szklanki zimnego mleka
– m±kê z sol±, proszkiem do pieczenia i mas³em posiekaæ,
– wlaæ mleko i szybko zagnie¶æ ciasto,
– rozwa³kowaæ na placek o 2 cm grubo¶ci, szklank± wyci±æ kr±¿ki,
– wstawiæ do mocno nagrzanego piekarnika (2230 stopni) i piec przez 12 minut,
– podawaæ na gor±co z mas³em, ¿ó³tym serem lub d¿emem.
Bu³eczki powinny mieæ ciemnoz³ot± skórkê, a ¶rodek miêkki i bardzo puszysty.
Nie robi³am tych bu³eczek (byæ mo¿e jeszcze), posi³kowa³am siê ksi±¿k± pani Pospieszyñskiej. Jest tu tego du¿o wiêcej, ze Stanów i z ca³ego ¶wiata. Kto interesuje siê kuchniami ¶wiata, powinien t± ksi±¿kê mieæ.
Pozdrawiam.19 stycznia 2005 at 00:03 #42143AneriteParticipantBazylko, mam te ksiazke oczywiscie, ale jest ona tak daleka od rzeczywistosci w USA, ze trudno tu mowic o jakich prawdziwych amerykanskich przepisach. Ale, jak pisalam, jest bardzo roznie w roznych stanach. Nie wiem z jakich stanow zaczerpniete sa przepisy pani Pospieszynskiej, moze tak jest gdzies tam, ale nie tu, gdzie mieszkam. Moze te buleczki sa dobre i jest tez duzo gotowych do kupienia, wystarczy wyjac z opakowania i upiec ale czasem mozna wyczuc proszek do pieczenia w smaku i tego bardzo nie lubie. Czasem trzeba zmienic proporcje skladnikow do swego gustu. W zasadzie pieczywo amerykanskie, czy to chleb czy rozne bulki, slodkielub nie – jest takie watkowate. Dobre do robienia tostow, bo sie robi chrupiace, ale takiego pieczywa jak w Polsce nie ma, chyba ze w europejskich delikatesach i tylko tam sprzedawane. Inaczej jest w Chicago, gdzie mieszkalam 1,5 roku. Tam jest duza polonia, nie znam dokladnej liczby ale teraz moze ponad 7 milionow. Sa tam polskie dzielnice i polskie wyroby wedlin czy wypiek chleba, ale to wyjatek w stanach. Dominuje jednak kuchnia wloska. Pozdrawiam, Anerite.
20 stycznia 2005 at 00:08 #42165KatarzynaParticipantDobry wieczór, Aneritte. U Ciebie to pewnie dzieñ dobry.
Bardzo mnie interesuje jedna rzecz, mianowicie to, jak sobie Polacy radz± w Stanach z 'ichnimi’ produktami. Czy da siê zrobiæ nasze tradycyjne jedzenie nie rujnuj±c siê w jakich¶ specjalistycznych delikatesach? No bo na przyk³ad zsiad³e mleko odpada, nie wiem, jak tam z kiszeniem ogórków. Czy mo¿na dostaæ dro¿d¿e, grzyby (bo zbieraæ siê pewnie ich w lesie nie da) i tym podobne drobiazgi, które tu s± normalne i naturalne, a tam u Ciebie mog± urastaæ do rangi problemu. I strrrraaaasznie Ci wspó³czujê z powodu chleba. Nie wyobra¿am sobie po prostu ¿ycia bez dobrego ¿ytniego chleba. A mo¿e sama pieczesz sobie chleb?
Pozdrawiam serdecznie.Post edited by: Bazylia, at: 2005/01/19 21:09
21 stycznia 2005 at 01:53 #42168adminKeymasterBazylko, cieszy mnie Twoja odpowiedz i odpowiem w miare mozliwosci. Jak sobie radza Polacy – wlasnie nie wszyscy wiedza, ale bylo juz podawane na innych stronach kulinarnych, sama podawalam, ale moze i na Pychotce powtorze. Da sie zrobic, tylko trzeba wiedziec jak. Np. zsiadle mleko i normalny twarog i to na kilka sposobow. Mozna zakisisc ogorki tak samo jak w Polsce, trzeba isc na targ i kupic co trzeba. Ogorki sa tez takie jak w Polsce, a potem koper, gorczyca, liscie chranu juz trudniej, ale sie da bez tego. Moze problem z liscmi debu ( sa tylko w polnocno wschodnich stanach, np. Philadelphia, N.Y itd. a ja mieszkam na przeciwleglym koncu) wisni nie ma, to samo z grzybami. Tam, gdzie klimat jest podobny jak w Polsce i sa iglaste lasy, tam sa grzyby i ci, co tam mieszkaja moga zbierac, jesli sie na tym znaja. W praktyce sa to jedynie Polacy i Rosjanie, bo Amerykanie nie maja pojecia. Chleb kupuje tylko w delikatesach, watek nie trawie, sama nie pieke, nie mam jak, kuchnia mala jak wieksza szafa, nie ma miejsca. Ale twarog czy kwasne mleko latwo sobie zrobic, wiele osob z moich rad i innych osob skorzystalo. Ogorki mozna kisic, bo sa nie tylko na targu, ale tez w markecie, choc drogie. Kapusta kiszona normalnie jest (ale latwo zrobic tez) a i sa kiszone ogorki w markecie niemieckie i b. dobre, tylko drogie, bo to import ale sa tez w etnicznych sklepach w puszkach, doskonale i tanie. Wedliny amerykanskie jak dla mnie nie nadaja sie do jedzenia, ale mam delikatesy w poblizu i nawet w tych polskich jest tanio, w niemieckich drogo, to tam sie kupuje cos rzadko.
W stanach, gdzie nie ma europejskich sklepow jest gorzej, ale mozna sobie robic samemu cos z tego, co podalam wyzej. Gdyby to kogos interesowalo, to podam jak robic twarog, a najpierw kwasne mleko, bo jak chce zrobic pierogi, to twarog musze sama robic, a robi sie swietnie, tylko ze nie tanio, to samo z sernikiem. Grzyby marynowac mozna tylko tam, gdzie rosna i tu moge tylko kupic w deli i sa drogie. Suszone b. drogie importowane i czesto mieszane, niestety. Nie ma tu porzeczek, agrestu, wisni (nieznane) i sporo innych. Nie ma rady. Pozdrowki, Anerite.22 stycznia 2005 at 02:35 #42177KatarzynaParticipantCzy ja dobrze zrozumia³am????!!!! Czy w Stanach nie mo¿na kupiæ twarogu????!!!!! Oj, jestem zszokowana! Naprawdê musisz go robiæ sama? Tego siê nie spodziewa³am, s³owo. Z tego, co piszesz, wynika, ¿e równie¿ nie znaj± tam sernika. Wybacz to moje zdziwienie, ale twaróg wydaje mi siê czym¶ tak ma³o egzotycznym, oczywistym, ¿e mnie przytka³o do tego stopnia.
Mam jeszcze pytanie: czasem obija mi siê o uszy informacja, ¿e w czasie obiadu na Thanksgiving Day Amerykanie jedz± do indyka jakie¶ specjalnie przyrz±dzone ziemniaki, nie wiem, czy czego¶ nie pokrêci³am. Wiesz co¶ o tym?
A sposób robienia twarogu i owszem, przyda³by siê. Moja Babcia go robi³a, ale troszkê nie jestem pewna, czy pamiêtam.
Pozdrawiam
Bazylia22 stycznia 2005 at 07:14 #42178marekParticipantPrzepraszam ale jest to tekst testowy. :unsure:
28 stycznia 2005 at 07:21 #42213EwaParticipantBazylio pozwol ze wtrace swoje piec groszy . Otoz twarog jest ale paskudnie slony 😡 😡 😡 (zreszta maslo , margaryna itp rowniez), mozna oczywiscie kupic niesolony ale nie wszystkie sklepy go maja . A co do sernikow to je tutaj robia z cream cheese (kremowego serka slonego rowniez ) ale to nie to samo. Za to bardzo lubie tutaj ciasto marchewkowe .
Anerite pozdrawiam z NYC28 stycznia 2005 at 23:12 #42230AneriteParticipantEwuniu, mialam okazje rozmawiac dzis z Toba i wczesniej nie zauwazylam Twego postu. Wiec jak pisalam, nie w kazdym stanie jest tak samo. Tu nie brakuje niesolonego masla, jest i slone do wyboru. Twarogu nie ma nigdzie, nawet w polskich deli, a to, co sprzedaja pod nazwa "farmer cheese" (niby wiejski ser) jest bez smaku. Zeby zrobic dobre pierogi albo sernik, to trzeba sobie samemu zrobic twarog, z gotowych serkow bym nie robila, sa do smarowania a nie maja wlasciwej "struktury" jak twarog. Podaj swoje przepisy i przychodz na czat w podobnym czasie jak dzis. Pozdrawiam, Anerite.
2 lutego 2005 at 16:33 #42267EwaParticipantAnerite co do masla margaryny i innych to sie z Toba zgadzam .Ser twagog o ktorym pisalam to wlasnie ten substytut sera (farmer cheese) . Na twarog mam ogromna ochote ale niestety udalo mnie sie go zrobic tylko raz z mleka prosto od krowy , probowalam wiele razy ale zawsze mleko szlag trafial. Nawet zastanawialam sie nad pozbyciem sie wody z sera Ricotta taka ze mnie zdesperowana dusza 😉
Pozdrawiam Ewa.Post edited by: ewa, at: 2005/02/02 13:33
3 lutego 2005 at 02:04 #42286adminKeymasterBazylko i Ewo
Bazylko, to prawda, w stanach nie dostaniesz takiego twarogu jak w Polsce (ale tez nigdzie w t.zw. zachodniej Europie) o roznym poziome kwasnosci ani kwasnego wogole. Zrobic sobie trzeba samemu i to nietrudno. Natomiast serniki sa i owszem, gotowe i drogie, ale oni robia z takiego sera bez smaku. Kto chce zrobic dobre pierogi, sernik i inne potrawy do ktorych potrzebny dobry twarog, to musi sobie zrobic sam, jesli wie jak. Roznica miedzy twarogiem wyrabianym masowo w Polsce a twarogiem, ktory sie samemu robi lezy w sposobie. Przemyslowo robi sie na podpuszce, a samemu bez uzycia czynnikow zwierzecych. Twarog robiony w domu jest swietny i mozna sobie dostosowac zawartosc tluszczu, czyli smaku. Ewuniu, wiem, co masz na mysli, ale podziw sie jeszcze troszke, jesli Ci napisze, ze twarog latwo zrobisz nie tylko ze swiezego mleka, z maslanki (najlepszy) ale tez z pasteryzowanego mleka, jesli wiesz jak. Daj sobie spokoj z Ricota, to na nic ale a propos, Wlosi tez nie znaja naszego twarogu albo chociaz kiszonego barszczu, a to tak blisko. Robilam twarog kolejno z tego, co powyzej i potrawy, podam przepis wkrotce. Na temat ziemniakow do indora. Wiem o co pytasz Bazylko. Jest to inny rodzaj warzywa, t. zw. slodkie ziemniaki, inaczej yam i to w 2 odmianach, ktore przewaznie sie piecze, sa w wydluzonym ksztalcie i maja w srodku zolty lub pomaranczowy kolor. Ciemniejsze sa slodsze. Piecze sie bez obierania i maja slodkawy smak, nawet smaczny i podaje sie je jako dodatek do indora procz zwyklych ziemniakow albo inaczej, czesto ze slodkim sosem, np. pomaranczowym. Jesli chcecie, to chetnie odpowiem na email, moj adres poda admin na zyczenie. Pozdrawiam, Anerite.
Ewuniu, ps. Wlasnie weszlam na czat w tej sekundzie, kiedy Ty wyszlas. szkoda, ale jeszcze sie spotkamy, mam nadzieje4 lutego 2005 at 16:37 #42302EwaParticipantWlasnie jakos tak sie minelysmy 🙁 , szkoda a co do tych serow i twarogow prosze podaj przepis jak to zrobic , dzieciaki mnie mecza by im jakies cudo polskie serowe upichcic (wczoraj malo nie posiusialy sie ze szczescia po tlustoczwartkowych faworkach )
Post edited by: ewa, at: 2005/02/04 13:39
8 lutego 2005 at 11:45 #42337adminKeymasterAneritko, mnie interesuje, jak zrobic kwasne mleko.Mieszkam w Belgii i probowalam zrobic zsiadle mleko – nijak nie wychodzi, za duzo konserwantow. Mleko sie zepsuje i tyle. Jak Ty to robisz? (Jak widzisz, sciagnelas mnie tutaj)
8 lutego 2005 at 12:12 #42338marekParticipantWitaj, mi³o Ciê widzieæ. Mam nadziejê ¿e zgo¶cisz u nas na sta³e. 🙂 Irena z pewno¶ci± Ci odpowie. Naprawdê siê cieszê ¿e jeste¶ gdy¿ bardzo cenie ludzi z "otwart± g³ow±. Zarejestruj siê proszê wtedy takie powitanie bêdê móg³ skierowaæ do Ciebie bezpo¶rednio poczt± wewnêtrzn±.
8 lutego 2005 at 14:46 #42339adminKeymastertinca, dzieki za mile powitanie.Zaraz sie zarejestruje. I mam tez ogromna nadzieje, ze zostane tu na dlugo.
-
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.