Rodzina mojej Mamy pochodzi z Kujaw, ja siê urodzi³am we W³oc³awku i mimo, ¿e tam nie mieszkam, 'kujawsko¶æ' mam we krwi. Babcina kuchnia to kuchnia kujawska. Niewiele z niej pamiêtam i, wstyd przyznaæ, nie interesowa³a mnie wtedy jako kuchnia regionalna. Ale jedn± rzecz pamiêtam doskonale, do tej pory to moja ukochana zupa, mianowicie ¯UREK KUJAWSKI. Jad³am ju¿ ró¿ne odmiany ¿urku, ¿uru i podobnych. Tamten babciny na zawsze pozostanie najlepszy. Babcia robi³a go na zakwasie z m±ki ¿ytniej i chleba (chyba te¿ ¿ytniego). Na wêdzonce gotowa³a bazê: woda, ziemniaki i czosnek. Jak nie by³o wêdzonki, mog³a byæ bia³a kie³basa, czasem zupe³nie bez miêsa. Potem dolewa³a zakwasu, podgotowywa³a, dolewa³a kapkê ¶mietany i ju¿. Aha, na koniec przesma¿ony boczek drobno pokrojony w kostkê. Oj, ju¿ mi ¶linka leci!
Moja Mama robi ¿urek na bazie kupnych zakwasów, te¿ jest dobry, ale to nie to samo. Mój ¿urek nie jest taki dobry, nie mam chyba do niego rêki. Próbowa³am kiedy¶ odtworzyæ naturalny zakwas, ale mi nie wysz³o, co¶ musia³am pokrêciæ. Obiecujê jednak, ¿e nie ustanê w próbach! I jak mi siê uda, to nagotujê ogromniasty gar ¿urku i Was wszystkich na niego zaproszê.
Pozdrawiam B.